
Nadmierna potliwość: przyczyny i leczenie. Nadmierne pocenie to może być objaw choroby!
Do naturalnych przyczyn pocenia się zaliczamy wzmożony wysiłek fizyczny, wysoką temperaturę powietrza, ale również ciała – gorączkę w trakcie choroby. Pocimy się również w sytuacjach stresowych i to także jest naturalne zjawisko dla naszego organizmu. Kiedy odczuwamy stres albo silną ekscytację, nasze serce zaczyna szybciej bić, szybciej krąży w nas krew, pojawiają się wypieki na twarzy, szybciej też się pocimy.
Fizycznie nie mamy na to wpływu. Można natomiast zmienić swoje nastawienie psychiczne – wzmacniać się, powtarzając sobie, że to my mamy kontrolę nad sytuacją, w której się znaleźliśmy. Czasem wystarczy samo nazwanie problemu: „pocę się, bo się denerwuję, denerwuje się, bo mam wystąpić publicznie”. Siła naszego umysłu polega m.in. na tym, że często, kiedy nazwiemy problem, to on znika lub przynajmniej jego skutki są dla nas mniej odczuwalne.
Jeżeli pocenie się to nie jest u nas stan przewlekły i zawsze potrafimy wskazać jego przyczynę: „zmęczyłam się”, „jest mi gorąco”, „denerwuję się”, to pocenie się (nawet wzmożone) nie jest chorobą. Oczywiście każdy z nas poci się w różnym stopniu, nie ma też norm, co do tego, jaka ilość wydzielanego potu jest właściwa. Przyjmuje się, że zdrowy człowiek żyjący w umiarkowanej strefie klimatycznej, traci wraz z potem do 1 litra wody dziennej. Ale jest to norma mocno umowna. W przypadku pocenia wynikającego z przyczyn naturalnych możemy starać się jedynie zminimalizować jego skutki, czyli zmienić zapach samego potu.
Dezodoranty w kremie
Do wyboru mamy antyperspiranty, które całkowicie hamują wydzielanie potu, ale lekarze są zdania, że zdecydowani bezpieczniejsze dla naszego zdrowia są dezodoranty, które nie blokują gruczołów potowych, tylko neutralizują zapach potu. Dużą popularnością zaczynają się cieszyć naturalne dezodoranty w kremie. Jak działają? Skóra pod pachami jest środowiskiem kwaśnym, w którym bakterie żywiące się potem, mają się doskonale. Wystarczy zmienić jej pH na zasadowe. Takie właściwości ma zawarty w dezodorantach w kremie wodorotlenek sodu, czyli po prostu soda oczyszczona (ta sama, której używamy w kuchni).
Soda ma również działanie antyseptyczne, odświeżające, lekko złuszczające, a więc również zmiękczające naskórek. Drugim częstym składnikiem naturalnych dezodorantów są glinki: biała lub zielona. Są one bogate w jony żelaza oraz sole mineralne, które mają właściwości dezynfekujące, odtruwające, przyspieszają też gojenie drobnych ran, dlatego świetnie sprawdzają się po depilacji.
Dezodoranty w kremie zawierają również substancje pochłaniające wilgoć, takie jak ziemia okrzemkowa, węgiel aktywny, a także znana nam doskonale skrobia ziemniaczana. W składzie dezodorantów znajdziemy też oleje o właściwościach bakteriobójczych: olej kokosowy, jojoba, z wiesiołka. Wreszcie dezodoranty te zawierają kompozycje olejków eterycznych: lawendowy, z gorzkiej pomarańczy, szczególnie przyjemne w stosowaniu jest olejek z mięty pieprzowej, który daje efekt odświeżenia i ochłodzenia skóry.
1. Dezodorant w kremie z zieloną glinką, Purite, 49 zł; 2. Dezodorant w kremie cytrusowo-ziołowy z ziemią okrzemkową, Mydlarnia Cztery Szpaki, 39 zł; 3. Dezodorant cedrowy, La-Le, 30 zł.
Kiedy nadpotliwość jest chorobą?
Wbrew pozorom sami wiemy, kiedy pocenie staje się problemem. Jeżeli pocimy się w stanie spoczynku, kiedy jesteśmy spokojni i zrelaksowani, a nawet wtedy, kiedy śpimy, to znaczy, że należy wybrać się do lekarza. Bo o ile łatwo jest zaobserwować u siebie objawy nadmiernej potliwości: stale występujące kropelki potu na twarzy, na skórze głowy (pod włosami!), ciągle wilgotne dłonie i stopy, to już samemu trudno postawić sobie diagnozę.
Można natomiast spróbować umiejscowić swoje objawy na 4-stopniowej skali natężenia nadpotliwości HDSS:
1. Pocenie jest niezauważalne i nie wpływa na naszą aktywność.
2. Pocenie jest to zaakceptowania, ale czasem przeszkadza nam w codziennej aktywności.
3. Pocenie na granicy tolerancji – jego natężenie jest duże i wpływa na jakość naszego funkcjonowania.
4. Pocenie nie do zaakceptowania – bardzo uciążliwe, stale utrudnia nam normalne funkcjonowanie.
Przyczyny nadmiernej potliwości
To najczęstszych przyczyn nadpotliwości zaliczyć należy:
– zmiany hormonalne
– choroby tarczy
– cukrzycę
– zmiany neurologiczne
– choroby zakaźne (np. gruźlica)
– choroby nowotworowe (zwłaszcza chłoniaki).
W takiej sytuacji potliwość jest objawem poważniejszego problemu, którym należy się zająć w pierwszej kolejności. Wtedy decyzję o dalszym leczeniu zawsze podejmuje lekarz z pacjentem.
Nadmierna potliwość – domowe sposoby
Może się jednak zdarzyć, że nadmierna potliwość jest po prostu uwarunkowana genetycznie. Wtedy istnieją różne sposoby jej leczenia. W pierwszej kolejności należy zrezygnować ze sztucznych materiałów, przede wszystkim z poliestru, w którym nasze ciało nie oddycha i wybierać tylko ubrania z bawełny lub wełny. Po drugie warto wyeliminować ze swojej diety: alkohol, kawę, a nawet niektóre gatunki herbaty. Należy za to pić dużo wody oraz napary z ziół. W przypadku nadpotliwość świetnie sprawdza się napar z mięty, pokrzywy lub szałwii. Niektórzy lekarza rekomendują również kąpiele ziołowe. Taką kąpiel możemy przygotować z korą dębu, rumiankiem, brzozą, melisą lub szałwią. Rumiankiem warto, jest też przecierać pachy, bo ma doskonałe właściwości antyseptyczne.
Zabiegi redukujące nadpotliwość
Jeżeli stosowanie środków miejscowych: płynów, maści, antyperspirantów oraz metody domowe nie przynoszą rezultatu, lekarz może podjąć decyzję o podaniu leków doustnych. Są to cholinolityki, czyli substancje blokujące przekaźnictwo nerwowe. W zależności od umiejscowienie problemu (pachy, dłonie, stopy) lekarz może zaproponować również jedną z poniższych metod zabiegowych.
1. Jonoforeza na nadpotliwość rąk i stóp
Jonoforeza polega na wprowadzeniu do skóry ładunku elektrycznego poprzez prąd stały. W ten sposób zachodzą zmiany chemiczne w skórze, a dokładnie kanały jonowe w gruczołach potowych ulegają porażeniu. Metodę te należy powtarzać.
2. Laserowe leczenie nadpotliwości pach
To jedna z najnowszych metodach leczenie nadpotliwości, będąca alternatywą dla zabiegu chirurgicznego, polegającego na wycięciu gruczołów potowych. Wiązka lasera dociera w wybrane przez lekarza miejsce i powoduje przegrzanie gruczołów i w konsekwencji ich rozpuszczenie. Taka redukcja gruczołów potowych zmniejsza wydzielanie potu przynajmniej o połowę. Metoda ta jest skuteczna, a jej efekty trwałe. Wykonywana jest tylko w obszarze pach.
3. Toksyna botulinowa
Zastrzyk z jadu kiełbasianego (tzw. botoksu) można podać właściwe w każde miejsce na ciele dotknięte nadmierną potliwością: pod pachami, na dłoniach, stopach, ale także na nosie, czole i nad górną wargą. Zabieg trwa około 15 minut i z reguły jest bezbolesny. Po podaniu niewielkiej dawki toksyny botulinowej następuje blokada nerwów aktywujących gruczoły potowe. Zabieg przynosi natychmiastowy efekt, ale należy go powtórzyć po około 6-12 miesiącach.
Nadmierne pocenie się a dieta
Wszyscy się pocimy, a sam pot jest bezwonny, ponieważ w 98 procentach składa się z wody, pozostałe 2 proc. to m.in. chlorek sodu (ten sam co w soli kuchennej), tłuszcze, amoniak, mocznik i sole mineralne. Jego nieprzyjemny zapach to zasługa bakterii, które żyją na naszej skórze (głównie pod pachami) i które rozkładają pot. W pewnym stopniu (choć nie tak dużym, jak się powszechnie uważa) zapach potu zależy od naszej diety. Wraz z potem usuwane są z naszego organizmu związki siarki występujące np. w cebuli i czosnku, ale również kapuście, kalafiorze, grochu, które wpływają na zapach potu. Właściwie wszystko to, co wiemy, że szkodliwe jest dla naszego zdrowia – wysoko przetworzona żywność, sztuczne barwniki i konserwanty, używki: kawa, alkohol, papierosy – przyczynia się do pogorszenia zapachu pocącej się skóry. Warto, aby osoby z nadmierną potliwością wyeliminowały też ze swojej diety ostre przyprawy, bo chociaż one same w sobie nie wpływają na zapach potu, to stymulują gruczoły potowe do wzmożonej aktywności.