
5 kroków do wewnętrznej wolności i lepszego życia – do wdrożenia od zaraz!
Zazdrościmy dzieciom, które szybko zapominają o każdym zmartwieniu. Są pełne wdzięczności i zachwytu nad światem. Żyją i cieszą się chwilą. Czują się wolne. Może trudno ci w to teraz uwierzyć, ale... ty też tak możesz. Oto pięć kroków do prostego, dobrego życia.
1. Nie planuj i nie oczekuj zbyt wiele
Wciąż na coś czekamy. A to na weekend, a to na wakacje. Wierzymy, że wszystko będzie dobrze, kiedy „ktoś nas zechce”, weźmiemy ślub, dostaniemy awans w pracy, podwyżkę albo kiedy schudniemy 10 kg. Często okazuje się, że nic z tego nie dało nam satysfakcji. Czujemy się więc rozczarowane, a w rezultacie tracimy nadzieję. Przede wszystkim musimy sobie uświadomić, że oczekując, narażamy się na rozczarowanie. Chcemy, żeby spełniały się nasze plany, albo, żeby ludzie działali w określony sposób. Ale życie nie działa pod nasze dyktando. Jest nieprzewidywalne – co wyraźnie pokazała nam pandemia koronawirusa. Nigdy nie wiadomo, co się wydarzy. Powinniśmy więc nauczyć się akceptować to, co przynosi nam los i umieć dostosować do każdym warunków. Oszczędzisz sobie stresu i wielu zmartwień.
2. To, co możesz, upraszczaj
Nie możemy czuć się wolne, prowadząc jednocześnie skomplikowane życie. Jesteśmy przeciążone rzeczami, których nawet nie używamy. Oddaj albo wyrzuć wszystkie przedmioty, których nie używałaś w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Spędzaj mniej czasu z ludźmi, którzy odbierają ci dobrą energię. Wykonuj mniej zadań w ciągu dnia. Przestań się zamartwiać, lękać o przyszłość i wciąż analizować swoje działania. To będzie wymagało czasu i wysiłku, ale jest tego warte. Dopiero gdy pozbędziesz się tego, co nieistotne, dasz sobie w życiu przestrzeń na nowe przyjemne doświadczenia.
3. Pamiętaj, że żyjesz tu i teraz
Przeszłość minęła, a przyszłość jest niepewna. Dlaczego wracamy do tego, co było? Czas uświadomić sobie, że jedyną rzeczą, którą faktycznie posiadamy, jest chwila obecna. Musimy ją pielęgnować i jak najlepiej z niej korzystać, a kiedy już jej nie ma — pozwolić jej odejść, zrobić miejsce na następną. Ostatecznie życie to ciąg chwil. Umiejętność skupienia się na każdej z nich i wdzięczność za nie to najlepszy sposób na życie pełne szczęścia i spokoju.
4. Przestań wszystko kontrolować
Niemal wszystkie odczuwamy potrzebę kontroli. Kładziemy zbyt duży nacisk na tworzenie planów i strategii, a przecież kontrola to jedynie... iluzja. Co musimy zrobić? Pogodzić się z niepewnością i przeżywać każdą chwilę z wiedzą, że następny dzień będzie lepszy. A nawet jeśli nie, i tak wszystko będzie dobrze.
Rzeczy nigdy nie są złe, są różne. Wciąż możemy żyć swobodnie i szczęśliwie, bez względu na to, co się stanie. Musimy tylko nauczyć się porzucać to, co było, cieszyć się tym, co jest i akceptować to, co będzie.
5. Uwierz, że nie musisz robić wszystkiego sama
W naszych czasach mamy prawdziwą obsesję na punkcie wydajności. Nasza lista zadań do wypełnienia każdego dnia wygląda tak, jakby doba trwała minimum 48 godzin. Źle oceniamy naszą wydajność, w efekcie jesteśmy wyczerpane, wypalone i na skraju załamania nerwowego.
Nie chodzi jednak o to, żeby w ogóle nie planować. Jeśli pod koniec dnia uważasz, że to, co robiłaś, było niezbędne, zmieniło twoje lub czyjeś życie, wszystko jest w porządku, bo czujesz się spełniona. Problem pojawia się, gdy odhaczasz kolejne punkty z listy, tylko dlatego, że ktoś powiedział ci, że tak trzeba.
Nie bądź produktywna na siłę (najważniejsze rzeczy w naszym życiu nie są postrzegane jako produktywne), po prostu żyj. Spędź czas z bliskimi, obejrzyj zachód słońca, pobaw się ze zwierzakiem, śmiej się, rób zdjęcia i marz. I pamiętaj — spokój i szczęście są naprawdę w dużej mierze kwestią naszego wyboru.