
Popełniaj błędy i ciesz się z nich! To porażki nas budują, nie sukcesy
Thomas Edison wynalazł żarówkę po wielu nieudanych próbach i porażkach. Tak widział to świat. On sam przekonywał: „To nie były błędy. To wynalazek, który wymagał tysiąca kroków” — mówił. Wniosek? Nieważne, ile błędów popełnimy, ważne czy i ile się z nich nauczymy. Kluczem jest wytrwałość i siła woli. Nie ma sensu lamentować czy szukać wyjaśnień. Jedyne, co możemy zrobić to zakasać rękawy i wyciągnąć odpowiednie wnioski.
Metoda prób i błędów ma sens
Od najmłodszych lat uczymy się, że wygrani są ci, którzy się nie mylą. Już w szkole uczymy się, że lepiej nie próbować, bo zostaniemy za to ukarane. Dorośli ukrywają przed swoimi dziećmi błędy z przeszłości. W ich oczach chcą być niezwyciężeni. A przecież popełnianie błędów jest ludzkie i co najważniejsze: bardzo potrzebne.
Magazyn „Psychology and Aging” opublikował badanie, które potwierdziło, że z wiekiem nasz mózg uczy się więcej na błędach niż na sukcesach. Porównano wyniki uczenia się metodą prób i błędów z wynikami uczenia się bez błędów, poprzez ćwiczenia pamięci. Badaniem objęto grupę dorosłych osób w wieku od 20 do 70 lat. Zastosowano dwie metody uczenia się. W jednej uczestnicy mieli przypisaną kategorię „kwiat” oraz słowo z nią związane —„róża”. Druga metoda polegała na uczeniu się poprzez „próby i błędy”. Uczestnikom podano kategorię, ale każda osoba musiała odgadnąć powiązane z nią słowo. Okazało się, że starsze osoby dorosłe lepiej zapamiętały słowa kluczowe, jeśli nauczyły się ich metodą prób i błędów. Jest tak, ponieważ osoby starsze cierpią na stopniową utratę pamięci. Stosując metodę prób i błędów muszą tworzyć pewne skojarzenia, które wymagają od mózgu więcej pracy.
Pułapka perfekcjonizmu
Są osoby, które nigdy nie przyznają się do swoich błędów. Wymagają od samych siebie (i siłą rzeczy od innych też) tak wiele, że każdy swój błąd traktują jako porażkę. Perfekcjonizm do pewnego stopnia może być zaletą, szczególnie jeśli mamy przed sobą ważne zadanie do wykonania. Ale może być też szkodliwy, jeśli przy każdym niepowodzeniu wywołuje wyrzuty sumienia i spadek nastroju.
Jak czytamy na portalu: exploringyourmind.com, wszystko opiera się więc na akceptacji i przekonaniu, że nasze cele powinny być elastyczne. Nie chodzi o to, aby porzucać nasze plany, ale aby umieć dostosować je do nowych warunków. Krótko mówiąc, jeśli się uda — super, jeśli nie — jutro też jest dzień.
Świętuj swoje osiągnięcia
Jeśli żyjesz od jednej porażki do drugiej (i od jednej kary, którą wymierzasz sama sobie do drugiej), nigdy nie zaznasz spokoju. Kiedy popełnisz błąd, staraj się nie powtarzać go w przyszłości (w ten sposób nie nauczysz się niczego nowego, a w konsekwencji nie rozwijasz się). Aby tak się stało, zadaj sobie kilka pytań: Jakie były negatywny konsekwencje moich błędów? Czy warto robić to samo, co ostatnim razem i ryzykować popełnienie tego samego błędu? Czy mogę zadziałać w inny sposób? W jaki?
Zadawaj je sobie za każdym razem, gdy przyjdzie pora na działanie. I zapamiętaj słowa indyjskiego filozofa Mahatma Gandhiego: „Naszą nagrodę można znaleźć w wysiłku, który wkładamy, a nie w uzyskanych wynikach. Całkowity wysiłek to całkowite zwycięstwo. ”