
Trendy wiosna-lato 2020. Jeszcze więcej plis, please!
Jako dziecko na hasło plisowana spódnica dostawałam dreszczy. Kojarzyła mi się ona z gryzącym wełnianym mundurkiem, który nosiłam do szkoły i strojem do tenisa, w którego nigdy nie lubiłam grać. O ile niechęć do tenisa mi pozostała (wolę inne sporty) to plisowane spódnice pokochałam, ale do tej miłości musiałam dojrzeć.
Plisy na spódnicach i sukienkach najlepsze dla sylwetki
W starożytności noszenie plisowanej tkaniny świadczyło o statusie społecznym i zamożności. Dlaczego dzisiaj kobiety uwielbiają ubrania z plisowanego materiału? Ponieważ pionowe pasy wyszczuplają, a doły z tkanin uformowanych w harmonijkę dodają całej sylwetce kobiecości i lekkości. Asymetryczne cięcia i linie dodatkowo wydłużają sylwetkę. Plisowana spódnica przeważnie szyta jest z koła. Rozchodzące się od jego środka linie przypominają promienie słońce, dlatego taką spódnicę nazywamy solejką (od francuskiego soleil, czyli słońce).
Solejki i sukienki z plisowanymi dołami mają w sobie coś sportowego, a także klasycznie eleganckiego. Można je nosić na luzie — ze sneakersami i dżinsową kurtką, bardziej formalnie — z mokasynami i marynarką lub wieczorowo z połyskliwymi dodatkami. Zawsze są pełne wdzięku i... harmonii!
Jak powstają plisy? Podglądamy najlepszych.
Hermès, Christian Dior, Chanel, Balenciaga, Balmain, Yves Saint Laurent... Wszyscy najwięksi projektanci korzystali i do dziś korzystają z usług Maison Lognon. Warsztat działa od czasów Napoleon III i kultywuje tradycyjne techniki plisowania tkanin, sięgające XIX wieku.