
„Nie strzelajcie do nich” — apeluje noblistka Olga Tokarczuk
Koalicja Niech Żyją! złożyła niedawno do ministra środowiska Michała Wosia wniosek o wprowadzenie moratorium. Ornitologowie i ekolodzy walczą o zawieszenie na 5 lat polowań na ptaki.
Ich działania wspiera noblistka Olga Tokarczuk. „Nazywam się Olga Tokarczuk i od lat wspieram inicjatywę Niech Żyją! I także teraz chciałabym wesprzeć moratorium na zabijanie dzikich ptaków na pięć lat. Zabijanie ptaków jest okrutne i niepotrzebne” — mówi w opublikowanym filmie.
15 sierpnia rozpoczął się sezon polowań na ptaki. W Polsce można polować na 13 gatunków: łyski, jarząbki, bażanty, kuropatwy, gęsi gęgawe, gęsi zbożowe, gęsi białoczelne, krzyżówki, cyraneczki, głowienki, czernice, gołębie grzywacze i słonki. Jak podają członkowie Niech Żyją!, na podstawie danych z GUS i PZŁ, w sezonie 2019/2019 myśliwi odstrzelili aż 216 tys. ptaków.
„Nie godzimy się na strzelanie do ptaków. To chora tradycja. Niektórzy nazywają ją nawet sportem. Jednak żaden sport nie zakłada śmierci tych, którzy biorą w nim udział” — czytamy na stronie Niech Żyją!
Koalicja ostrzega, że przez polowania na ptaki do środowiska trafia trujący ołów. Powołując się na źródła naukowe, piszą, że co roku w Polsce wystrzeliwuje się od ok. 300 ton do ok. 600 ton ołowiu. To — jak podkreślają — więcej niż emituje ołów do atmosfery cały polski przemysł i transport.
„Tymczasem polowania na ptaki dopuszczają metody okrutne, wiążące się z wielkim cierpieniem zwierząt, często konających przez wiele godzin, dni, a w przypadku zatrucia ołowianym śrutem nawet tygodni i miesięcy. Niektóre zachowania wobec ptaków łownych wydają się graniczyć z sadyzmem” — apeluje koalicja.
Zabijane są także gatunki chronione
Dzikie ptaki nie powodują szkód w uprawach, a ich mięso nie ma znaczenia ani ekonomicznego, ani dla wyżywienia kraju. Niepokojące jest to, że podczas polowań na ptaki łowne zabijane są także gatunki chronione. Wiele gatunków jest trudnych do rozpoznania, nawet wśród myśliwych. Poluje się także na te gatunki, których liczebności drastycznie spadają.
Żadne z ptasich populacji nie wykazują nienaturalnego przegęszczenia. Nawet bez myśliwych, na ptaki i tak czeka wiele zagrożeń. Współczesna cywilizacja zabiera ptakom kolejne siedliska, ogranicza możliwość zdobycia pożywienia. Ptaki giną z powodów kolizji z budynkami, z liniami wysokiego napięcia, mostami i elektrowniami wiatrowymi. Mają wielu naturalnych drapieżników (duże drapieżne ryby, lisy, kuny, piżmaki, norki, dziki). Nie pomagają im też zmiany klimatyczne i nagłe zaburzenia pogody.
Jeśli nic się nie zmieni głowienka, czernica, cyraneczka, łyska i kuropatwa mogą wkrótce wyginąć. Zapominamy o tym, jak wiele im zawdzięczamy. „Popularne książki o birdwatchingu i ornitologii określają Polskę jako jedno z najlepszych miejsc do obserwacji ptaków [...] Zdaniem ONZ „ptaki odgrywają znaczącą i rosnącą rolę w branży turystycznej, zapewniając bezpośrednie i pośrednie korzyści gospodarcze wielu społecznościom”. Polski rynek turystyki ptasiej może przynosić co roku wielomilionowe zyski. Jednak tam, gdzie strzela się do tych zwierząt, trudno jednocześnie zapraszać ludzi do ich podziwiania” — zauważa koalicja.
Więcej informacji znajdziecie na stronie: https://niechzyja.pl/moratorium/