
Nigdy nie trać nadziei. Tak zadbasz nie tylko o umysł, ale i o ciało
Nadzieja to słowo, które pomału zaczyna tracić na znaczeniu. Słyszymy o niej w piosenkach, czytamy o niej w wierszach, a w mediach społecznościowych cały czas przewijają się plansze, na których widnieją motywacyjne hasła. O nadziei nie chcemy już słyszeć, bo kojarzy się z ckliwą paplaniną.
A szkoda, bo w rzeczywistości nadzieja to konstrukt poznawczo-behawioralny, który nie tylko daje nam ukojenie w chwilach kryzysu psychicznego, ale także może pozytywnie wpłynąć na nasze zdrowie fizyczne! Jak przekonuje psycholożka Andrea Bonior, naukowcy już wielokrotnie udowodnili, że zawsze warto mieć nadzieję. Dlaczego? Już wyjaśniamy.
Masz nadzieję? Nie odczujesz bólu
No dobrze, nie możemy obiecać, że osoby pełne nadziei nie będą nigdy miały do czynienia z bólem. Warto jednak podkreślić fakt, że sam ból jest klasycznym przykładem procesu, który wydaje się fizjologiczny i cielesny, a jednak ma wiele wspólnego z naszą kondycją psychiczną, emocjonalną i poznawczą.
Wiele badań wykazało, że ci, którzy mają nadzieję, mają też niższe poczucie bólu. Może to częściowo wynikać z tego, że te osoby mają mniejszą tendencję do myślenia katastroficznego, a dzięki temu w mniejszym stopniu będą odczuwały ból. Jeśli ból nie zawłaszcza naszej całej uwagi, zaczyna po prostu słabnąć.
Czytaj także: Pozytywne myślenie: kiedy brakuje ci nadziei, zadaj sobie te pytania
Nadzieja a choroby
Nadzieja, optymizm i ogólne pozytywne nastawienie do świata mogą uchronić nas przed wieloma chorobami przewlekłymi. Po pierwsze, osoby, które patrzą z nadzieją w przyszłość, będą dbały o swoje zdrowie. Po drugie, pozytywne nastawienie oraz nadzieja redukują stres, który jest prawdziwym wyzwalaczem chorób i zaburzeń psychicznych oraz fizycznych (wystarczy wspomnieć o chorobach psychosomatycznych). Jeżeli będziemy unikały stresu, zmniejszymy szanse na przeciążenie układu nerwowego i krążeniowego. Pewnie sama zauważyłaś, że lekarze często mówią, by unikać stresu. Nie jest to łatwe, ale jeśli pobudzisz w sobie odrobinę nadziei, cała machina może ruszyć z miejsca, a ty poczujesz się lepie i zdrowiej!
Czytaj także: Jakie jest naprawdę twoje poczucie własnej wartości? Odpowiedz na te pytania i sprawdź
Optymizm dobry dla serca
Optymizm jest dobry dla naszego układu sercowo-naczyniowego. Jak pisze Andrea Bonior, analizy na dużą skalę wykazały, że optymistyczna perspektywa zmniejsza ryzyko zawału serca. Co więcej, wielu ekspertów zajmujących się chorobami układu krążenia uważa, że zachowanie nadziei oraz dbanie o swoje zdrowie psychiczne jest podstawą profilaktyki chorób serca. W wielu badaniach dowiedziono także, że nadzieja może pozytywnie wpłynąć na ciśnienie tętnicze i je ustabilizować. Kiedy ciśnienie krwi jest już w normie, zmniejsza się ryzyko udaru mózgu.
Może warto w takim razie dać sobie odrobinę nadziei? To jeden z najlepszych prezentów, jakie możesz sprawić swojej psychice i swojemu ciału!