
Jeśli nie kawa, to co? Wzmacniające napoje Agnieszki Maciąg
Dzisiaj, gdy tak ważna jest odporność, warto przyjrzeć się swoim przyzwyczajeniom kulinarnym. Każdy wie, że zmiana nawyków nie jest łatwa. Jeśli pijemy dwie, a nawet trzy kawy dziennie, to nagle nie odstawimy jej i nie zamienimy na wodę. Agnieszka Maciąg w książce „Smak wiecznej młodości” (wyd. Otwarte) namawia jednak do ograniczenia spożycia kawy i czarnej herbaty (jeśli nie możemy się obyć bez kawy, wypijmy jedną filiżankę dziennie, najlepiej niesłodzonej). Te używki zakwaszają organizm, co daje o sobie znać nawet po latach, gdy zaczynamy na przykład mieć kłopoty ze stawami.
Zadaniem płynów jest nie tylko nawilżanie, ale również oczyszczanie organizmu – tłumaczy Agnieszka Maciąg. „Może dokonać tego tylko to, co jest czyste. Dlatego poza wodą wskazane są dla nas napary ze świeżych i suszonych ziół, z przypraw, herbaty zielone, czerwone i białe oraz świeżo wyciskane soki”.
Matcha - naturalny energetyk
Matcha to jedna z odmian zielonej herbaty. Zawiera przeciwutleniacze i kofeinę, działającą inaczej niż ta w kawie. Jak tłumaczy Agnieszka Maciąg „uwalnia się ona stopniowo, nie powoduje nerwowości i rozdrażnienia jak w wypadku kawy. Dzięki temu możemy cieszyć się wzrostem witalności bez drastycznego spadku energii, a jednocześnie zachować spokojny i klarowny umysł”. Z kolei przeciwutleniacze są dla nas szczególnie ważne w okresie menopauzy, ale też działają leczniczo na wątrobę serce i nerki na każdym etapie życie. Pomagają zneutralizować szkodliwe działanie wolnych rodników – związków, które mogą uszkadzać komórki i powodować przewlekłe choroby. Matchę należy podgrzać (nie doprowadzać do wysokich temperatur, bo traci swoje cenne właściwości).
„Do matchy – opowiada Agnieszka Maciąg – dodaję odrobinę kurkumy i imbiru, dzięki temu napój jest jeszcze zdrowszy. To istna bomba zdrowia i młodości!”
Zielona herbata – codzienny zdrowotny rytuał
Jak pisze Agnieszka Maciąg, badanie prowadzone przez 11 lat na grupie 40530 japońskich dorosłych wykazało, że osoby pijące najwięcej zielonej herbaty (co najmniej pięć filiżanek dziennie) były znacznie zdrowsze i mniej narażone na śmierć z powodu chorób serca i nowotworów. Dlatego, jak pisze autorka „warto picie zielonej herbaty uczynić codziennym nawykiem i rytuałem. Pamiętaj, że aby napar z zielonej herbaty miał wszystkie swoje cenne właściwości, liście należy zalewać nie wrzątkiem, ale wodą o temperaturze około 80°C”.
Należy też pamiętać, by nie przekraczać liczby 10 filiżanek na dobę. „Nadmiar polifenoli może bowiem niekorzystnie wpłynąć na pracę wątroby”.
Ocet jabłkowy – eliksir młodości i zdrowia
Ocet jabłkowy, najzdrowszy spośród wszystkich octów, to prawdziwy eliksir młodości i zdrowia, sprzymierzeniec urody i szczupłej sylwetki – tłumaczy Agnieszka Maciąg.
„Stanowi przebogate źródło wielu minerałów i witamin: zawiera pektyny, potas, sód, fluor, żelazo, fosfor, miedź, witaminy A, C, E, P i z grupy B oraz bioflawonoidy. Ich działanie jest szeroko znane: poprawa pamięci i koncentracji, utrzymanie prawidłowego ciśnienia krwi, przyspieszenie metabolizmu, usuwanie toksyn, opóźnienie procesów starzenia. Ponadto badania dowodzą, że ocet jabłkowy wspomaga zwalczanie infekcji, leczy chorobę refluksową, a także pomaga schudnąć. Zdaniem Agnieszki Maciąg regularne spożywanie octu jabłkowego nie tylko spowoduje utratę wagi, ale również wzmocni układ odpornościowy i naczynia krwionośne, świetnie wpłynie też na skórę.
Najlepiej zrobić go samej, domowym sposobem i pić 1 szklankę ciepłej wody z 1 łyżką naturalnego octu jabłkowego 15 minut przed każdym posiłkiem. ( przepis na domowy ocet znajdziecie w książce Agnieszki Maciąg „Smak wiecznej młodości”).
Koktail długowieczności z siemienia lnianego ostropestu i żurawiny
„Zaczęłam go pić po urodzeniu Helenki, kiedy doświadczałam prawdziwej burzy hormonalnej. Przyrządzam go również dziś i uważam, że powinna po niego sięgać każda z nas”.
Agnieszka Maciąg zwraca uwagę, że len był kiedyś niezwykle popularny w polskiej kuchni:
„Olejem lnianym polewano pajdę chleba, mielone siemię lniane dodawano do potraw i wypieków, a napój z siemienia lnianego pito na wsiach niemal codziennie. Nowoczesny styl życia pozbawił nas tego drogocennego dobra. Dlatego czas przywrócić należne mu miejsce”.
Siemię lniane jest niezwykle bogate w fitoestrogeny, a szczególnie w tak zwane lignany.
„Nasiona lnu zawierają ich do 800 razy więcej niż inne pokarmy roślinne. Badania wykazały, że jako silne przeciwutleniacze mogą one odgrywać ważną rolę w zmniejszaniu ryzyka zachorowań na raka piersi, szczególnie u kobiet po menopauzie. Do swojego koktajlu dodaję naturalny sok z żurawiny, bez cukru. Jest bogaty w antyoksydanty, działa antybakteryjnie, chroni drogi moczowe przed stanami zapalnymi i zawiera duże ilości witaminy C”. Wystarczy do pół szklanki wody dolać 3-4 łyżki soku z żurawiny, do tego łyżkę ostropestu i łyżkę siemienia lnianego.
Shot zdrowia – złoty napój z kurkumą
Podczas sezonu infekcji wszyscy szukamy naturalnych metod dbałości o zdrowie – pisze na swojej stronie internetowej Agnieszka Maciąg. Kurkuma działa antybakteryjnie, przeciwwirusowo i antygrzybicznie. Furorę zrobił przepis Agnieszki na „złote mleko”, które z dodatkiem imbiru rozgrzewa i jest świetne na jesienno-zimowe infekcje. Podnosi też odporność i nastrój (przepis na stronie agnieszkamaciąg.pl).
Jeśli nie mamy ochoty rozgrzewać się, wystarczy, że wyciśniemy sok z cytryny i wymieszamy z ciepłą wodą (1/4 szklanki) oraz 1 łyżeczką pasty z kurkumy i odrobiną startego korzenia imbiru.
Wszystkie przepisy w książce Agnieszki Maciąg „Smak wiecznej młodości”.
Już niedługo nakładem wydawnictwa „Otwarte” ukaże się jej nowa książka „Twoja wewnętrzna moc. Jak żyć dobrze w niespokojnych czasach”.