
Jak sobie odpuścić i zacząć prowadzić bardziej świadome życie?
Pandemia koronawirusa zmusiła nas wszystkich do zatrzymania się. Z braku innych możliwości znacznie więcej siedzimy we własnych czterech kątach. To jednak wcale nie oznacza, że stałyśmy się mniej produktywne. Wręcz przeciwnie – musiałyśmy nauczyć się umiejętnie żonglować pomiędzy pracą, opieką nad dziećmi, pomocą przy nauce zdalnej, a także obowiązkami domowymi. Często, zamiast poświęcać na pracę zawodową mniej czasu (bo przecież zaoszczędziłyśmy czas na dojazdach), pracujemy jeszcze więcej. Zgadzamy się na dodatkowe godziny. Ba, niekiedy same z siebie bierzemy na siebie więcej obowiązków.
Zadaj sobie pytanie: „Co jest dla mnie dobre?”
Nie potrafimy rozstać się z naszym intensywnym trybem życia. I trudno się dziwić. Żyjemy w świecie, w którym od zawsze uczono nas gonić za sukcesem. Porównujemy nasze wyniki z „idealnym”, ciekawym życiem, które widzimy na Instagramie. Zapisujemy siebie (i – co gorsza – również nasze dzieci) na kolejne dodatkowe zajęcia, bo mamy obsesję na punkcie bycia zajętą. Ze szkodą zarówno dla naszego zdrowia psychicznego, jak i fizycznego.
Czytaj też: Odpoczynek należy się każdej z nas. Dawajmy go sobie nie tylko w wakacje
Jeśli nawet lockdown nie przekonał nas do zmiany stylu życia, czy jest dla nas jeszcze jakiś ratunek? Cait Flanders, autorka książki „Adventures in Opting Out: A Field Guide to Leading an Intentional Life” (w Polsce ukazał się jej poradnik „Królowa oszczędzania: Mój rok bez zakupów”) przekonuje, że aby zacząć prowadzić bardziej „świadome życie”, musimy najpierw je przewartościować.
„Zamiast robić rzeczy, które uważasz, że powinnaś robić, zadaj sobie pytanie: »Co jest dla mnie dobre?«. To jest prowadzenie świadomego życia” – mówi Flanders w rozmowie z brytyjskim „The Stylist”.
Jej zdaniem świadome życie polega na kwestionowaniu rzeczywistości i tego, co dla nas dobre. „Chodzi o to, żeby nie starać się podążać za wszelką cenę wytyczoną ścieżką lub tą, na której obecnie się koncentrujesz, świadomie lub podświadomie. Łatwo jest się jej »uczepić«, nie zastanawiając się, czy jest dla nas odpowiednia”.
Dlaczego czuję się winna, gdy odpoczywam?
Flanders przekonuje, że warto zadać sobie jeszcze dwa inne pytania. „Za każdym razem, gdy mówisz sobie: »To jest to, co powinnam zrobić«, zatrzymaj się i zapytaj samą siebie: »Skąd o tym wiem? Kto mi powiedział, że muszę?«. Każdy będzie miał swoją odpowiedź. Może tak nauczyła cię twoja rodzina, tak podpowiadał ci przyjaciel lub współpracownik” – mówi autorka bestsellera, dodając: „Kiedy już to zrobisz, będziesz chciała zadać sobie pytanie: »Czy ta myśl jest prawdziwa, czy naprawdę muszę?«”.
Czytaj też: Odpoczynek to dużo więcej niż sen. Czy wiesz, jak o siebie zadbać?
Chcąc pozbyć się potrzeby bycia cały czas zajętą, zadaj sobie pytanie, dlaczego czujesz się winna, gdy odpoczywasz. Może wydaje ci się, że powinnaś pracować ciężej albo patrzysz na to, co dzieje się w twoim życiu przez pryzmat czyichś oczekiwań?
Choć te pytania mogą brzmieć naprawdę prosto, zdaniem Flanders kluczem jest systematyczność. Zadawajmy sobie je każdego dnia i „posiedźmy z nimi”, nawet (a może właśnie zwłaszcza wtedy), kiedy staje się to dla nas niewygodne.