
Uzależnienie od telefonu – dlaczego nie możemy odłożyć komórki? To może być syndrom FOMO
Czy jesteś w stanie wyobrazić sobie sytuację, w której wyjeżdżasz na weekend czy urlop i nie zabierasz ze sobą telefonu? Czy pierwsze, co robisz, kiedy rano otworzysz oczy, to sięgnięcie po smartfon, by sprawdzić, co dzieje się na świecie czy w twojej skrzynce mejlowej? Jeśli nie ma mowy o weekendzie albo o poranku bez wzięcia telefonu do ręki, być może cierpisz na syndrom FOMO.
Czytaj także: Uzależnienie: dlaczego jedni się uzależniają, a inni nie?
Syndrom FOMO
Właściwie wszyscy korzystamy dziś z telefonów a w nich z mediów społecznościowych. Jednak dla niektórych stało się to już przymusem. Chwilowy brak „dostępu do świata” wywołuje nerwowość, niepokój, agresję, stany depresyjne, a także objawy somatyczne: nudności, zawroty głowy i bóle brzucha. Czasem sytuacja wymaga pomocy specjalisty.
Syndrom FOMO to zjawisko, które dotyka coraz więcej osób. Uzależnieni od ciągłego dostępu do informacji nawet do toalety wybieramy się z telefonem w ręku! Tak bardzo boimy się, że jeśli na moment „odłączymy się”, coś na ominie…
FOMO to skrót od angielskiego „Fear Of Missing Out”. Tego terminu po raz pierwszy użył biznesmen Patrick J. McGinnis w artykule dla Harvard Business School. Opisywał on rys osoby, która z lęku przed jakimś rodzajem wykluczenia odczuwa konieczność bycia wciąż na bieżąco ze wszystkimi aktualnymi informacjami płynącymi ze świata, ale także dotyczącymi spraw zawodowych czy prywatnego życia znajomych.
Uzależnienie od telefonu – sprawdź, czy cierpisz na FOMO
Kierowcy, zatrzymując się na czerwonym świetle, niemal automatycznie sięgają po telefon. Podczas spotkań z przyjaciółmi większość z nas co jakiś czas sprawdza, co pojawiło się na wyświetlaczu. Wciąż chcemy śledzić, czy przypadkiem lepiej i ciekawiej nie jest tam, gdzie nas właśnie nie ma… Jesteśmy bowiem przekonani, że to właśnie tam toczy się „prawdziwe” życie.
Sprawdź, czy cierpisz na FOMO.
- Czy rano pierwszą czynnością jest sięgnięcie po telefon, by sprawdzić pocztę, przeczytać wiadomości, przejrzeć Facebooka i Instagrama?
- Czy wielokrotnie w ciągu dnia zaglądasz do telefonu, by sprawdzić w mediach społecznościowych, co się wydarzyło, czy ktoś coś nowego opublikował?
- Czy masz ciągłą potrzebę pokazywania innym, że jesteś „aktywny”, więc sam publikujesz, komentujesz, itd.?
- Czy podczas urlopu więcej niż raz dziennie sięgasz po telefon, by sprawdzić, co dzieje się u innych?
- Czy masz kłopoty, by doceniać swoje życie, znajdować w nim to, co dobre?
- Czy uważasz, że życie innych ludzi jest z założenia lepsze, bardziej kolorowe od twojego?
Jeśli przynajmniej trzy razy odpowiesz na poniższe pytania „tak”, to oznacza, że natychmiast należy przyjrzeć się sobie bliżej. Być może warto się skonsultować ze specjalistą.
Czytaj też: Zajadasz emocje? Nie ty jedna, objadanie się to epidemia naszych czasów