
Starość dopadnie każdego z nas. Co zrobić już dziś, by była łatwiejsza?
Kto chce się ogrzać w starości, musi za młodu postawić sobie piec”, to zdanie, które wydaje się być bardzo słuszne. Liczba ludzi dożywających sędziwej starości wciąż wzrasta. Demograficzne starzenie się społeczeństw jest wręcz symbolem naszych czasów. Jednak na przekór faktom świat, kultura gloryfikują młodość. A to tylko wzmaga w ludziach starszych poczucie beznadziejności, bycia niepotrzebnymi, bezwartościowymi.
Ponieważ świat ani nie ceni starości, ani do niej nie przygotowuje, warto zrobić to na własną rękę! Kiedy należy zacząć? Według psychologów i lekarzy bardzo wcześnie – w młodości!
Czy wesołe jest życie staruszka?
W każdy kolejny etap życia człowiek powinien wchodzić po pierwsze z wiedzą o zmianach, jakie on za sobą niesie, po drugie z dobrym nastawieniem. Kiedy jesteśmy młodzi, wciąż snujemy plany, marzymy. W starości odbieramy sobie to prawo. A to błąd.
„Na starość powinno się mieć jakiś plan” przekonuje Elżbieta Pomaska, pełnomocniczka prezydenta Radomia ds. polityki senioralnej, i dodaje, że podobnie jak młodzi ludzie planują życie i karierę, tak samo należy pomyśleć o 20-30 latach swojej starości. Radzi, aby zastanowić się, jaką chcemy mieć starość i co możemy zrobić, aby ta starość tak właśnie wyglądała. Według niej jednym z takich sposobów jest nierezygnowanie ze swoich pasji oraz kontaktów towarzyskich. Daje jeszcze jedną cenną wskazówkę, mianowicie, że nie należy żyć wyłącznie dla swoich dzieci czy partnera. Konieczne jest, by „kultywować cząstkę siebie w sobie”, bo wtedy mamy pewność, że na starość, gdy dzieci zajęte będą swoim życiem, nie będziemy mieć poczucia, że zostaliśmy z niczym.
Z badań wynika, że – poza oczywistością, czyli problemami zdrowotnymi i materialnymi – to, co najbardziej doskwiera starszym ludziom, to samotność. Dlatego budowanie i podtrzymywanie znajomości, przyjaźni jest tak szalenie istotne. I należy to zrobić odpowiednio wcześniej.
Od jakich czynników zależy proces starzenia?
„Z psychologicznego punktu widzenia, zaczynamy się starzeć wtedy, gdy na to przyzwalamy”, mówi psycholog dr Helena Hrapkiewicz. I dodaje: „Zawsze mawiam, że do starości trzeba się przygotowywać co najmniej 20 lat wcześniej. To, w jaki sposób zachowujemy się, będąc na emeryturze, w dużej mierze zależy od tego, co robiliśmy wcześniej. A więc od naszego stylu życia, zainteresowań i pasji. Jeśli ktoś jest przez całe życie zawodowe otwarty, aktywny, to pewnie nie wyobraża sobie, by inaczej mogło być po przejściu na emeryturę”, tłumaczy psycholog.
Ważne, by własne szczęście i poczucie sensu życia budować zawsze na wielu podstawach: zainteresowaniach, zamiłowaniach, pasjach i fascynacjach. A także na możliwie wielu sferach działania i duchowej aktywności. Wtedy gdy na starość jedna sfera zawiedzie, czy stanie się niemożliwa do realizacji, pozostaną inne. Zatem, jeśli nasza młodość i dojrzałość będą bogate w różnorodność, będą jednocześnie mądrym przygotowaniem do dobrej starości.
Starość zaczyna się już w dzieciństwie
„Niektóre osoby starzeją się szybciej, inne wolniej. Wszystko zależy od tego jak żyjemy i jak dbamy o własne zdrowie. Czasu nie możemy zatrzymać, ale to, w jaki sposób będziemy odczuwali jego upływ, w 80 proc. zależy od nas samych. Uwarunkowania genetyczne to tylko 20 proc. Liczby jasno pokazują, jak duże znaczenie ma profilaktyka. A tę należy zaczynać już od... 20. roku życia” – mówi Krzysztof Czarnobilski, dyr. ds. lecznictwa szpitala MSW w Krakowie – pierwszego w Polsce szpitala wielospecjalistycznego dla osób starszych.
Dr Czarnobilski przekonuje, że zasada ta dotyczy w zasadzie każdej sfery życia: „Już 20-latek powinien mieć świadomość, że skóra znacznie bardziej starzeje się, gdy często jest narażona na promienie ultrafioletowe. Podobnie jest z dietą. Odpowiednia ilość witaminy D, kwasów tłuszczowych, kwasów omega-3 – to wpływa na to, jak będzie wyglądała nasza starość” – podkreśla lekarz.
To ciało, a co z duszą? „Bardzo ważne jest także nastawienie do życia. Osoby z pozytywnym usposobieniem starzeją się pomyślniej. Podobnie, jak osoby utrzymujące sprawność społeczną i intelektualną – przekonuje lekarz.
Co jeszcze możemy zrobić dziś, by zadbać o jutro? Z badań przeprowadzonych w Stanach Zjednoczonych wynika, że duże znaczenie dla pomyślnego starzenia się mają: regularna aktywność fizyczna, niepalenie papierosów, okazjonalne spożywanie czerwonego wina, wyższe wykształcenie, niższy obwód pasa. Zatem – do dzieła! Jest co robić!