
Przytulanie to lek na stres i napięcie nerwowe. Jak działa dotyk?
Przytulanie, bliskość i dotyk są jak lekarstwo. I wcale nie jest to przenośnia. Liczne zalety przytulania udowodnione zostały naukowo.
Zalety przytulania
Jak wykazały badania, przytulanie nie tylko poprawia nasze samopoczucie i zwiększa poczucie własnej wartości, ale ma także ogromny wpływ na nasze zdrowie. Wzmacnia odporność, łagodzi napięcie, zapobiega arytmii i zawałom serca. Dzieje się tak dlatego, że podczas przytulania zwiększa się w naszym organizmie poziom oksytocyny (nazywanej hormonem miłości), a jednocześnie zmniejsza się poziom kortyzolu (hormonu stresu). Dzięki temu stajemy się zdecydowanie bardziej spokojni, serce bije bardziej miarowo, obniża się ciśnienie krwi. Dodatkowo, kiedy przytulamy i jesteśmy przytulani, czujemy po prostu szczęście!
Dzieci nie wolno nie przytulać!
„Im więcej dotyku człowiek doświadcza w okresie dzieciństwa, tym będzie spokojniejszy w życiu dorosłym”, mówi brytyjska psycholog dziecięca Margot Sunderland, autorka książki „Mądrzy rodzice”.
Dziecko przytulane w dzieciństwie w dorosłym życiu zdecydowanie lepiej będzie radzić sobie z przeciwnościami losu, z problemami. Chętniej i łatwiej nawiązywać będzie dobre, „zdrowe” i satysfakcjonujące relacje z innymi ludźmi, w tym także długotrwałe związki, i – przede wszystkim – będzie czuć się bezpiecznie. A przecież to poczucie bezpieczeństwa jest właśnie bazą, by móc kochać, cieszyć się życiem, rozwijać. Tego wszystkiego dowodzą liczne badania.
W jednym z nich, przeprowadzonym w Stanach Zjednoczonych, wykazano, że dzieci z domów dziecka rozwijają się wolniej niż te wychowujące się w miłości i kontakcie fizycznym z rodzicami. Czyli, mimo zaspokajania podstawowych potrzeb biologicznych, dzieci, które nie mają bliskiego kontaktu z rodzicami, częściej chorują, cierpią na zaburzenia psychofizyczne, a także wolniej rosną.
Czytaj też: Tęsknisz za dzieciństwem? Mózg ma powody, by podsuwać nam miłe wspomnienia
Czy nosić dziecko na rękach?
„Nie noś dziecka na rękach, bo się przyzwyczai”, pewnie większość kobiet usłyszała kiedyś tę „dobrą radę”. Warto powiedzieć to jasno i wyraźnie – to kompletna bzdura! Większość dzieci przestaje płakać, kiedy weźmie się je na ręce. Dzieje się tak dlatego, że bliski kontakt pobudza wydzielanie oksytocyny i reguluje działanie autonomicznego układu nerwowego, odpowiedzialnego za utrzymanie spokoju. Przecież wielu z nas, dorosłych, kiedy ma problem, trudny moment, też pragnie przytulenia – ten prosty sposób pozwala nam poczuć się lepiej.