
Podświadomość: co to jest i kiedy dochodzi do głosu?
Sam termin „podświadomość” wprowadzony został do psychologii przez francuskiego lekarza Pierre’a Janeta, który na przełomie XIX i XX wieku badał różnego rodzaju psychiczne patologie i przy pomocy hipnozy leczył histerię, czyli to, co obecnie nazywamy nerwicą.
Jednak podświadomość interesuje nie tylko psychologów, trenerów rozwoju, ale także wszystkich tych, którzy zajmują się reklamą czy marketingiem. Bo choć nie zawsze i nie wszyscy zdajemy sobie z tego sprawę podświadomość w istotny sposób wpływa na to, jak się zachowujemy i jakich wyborów dokonujemy. Zatem sztaby fachowców na całym świecie głowią się czy, a jeżeli tak, to w jaki sposób można na nią wpłynąć! I odkrywają na przykład, że „odpowiednie” ułożenie towarów na sklepowej półce ma istotny wpływ na to, co kupimy...
Przegródka w umyśle
Ciężko o jedną, czy raczej jednoznaczną definicję tego, czym dokładnie jest podświadomość. Mówiąc najogólniej, można jednak określić ją jako część ludzkiej psychiki, w której zgromadzone są te treści, których w danym momencie sobie nie uświadamiamy. Zatem podświadomość można potraktować jako „przegródkę” w umyśle, w której „spakowane” są i przechowywane nasze emocje i wspomnienia, nabyte na przestrzeni całego dotychczasowego życia, „wskakują” tam oczywiście także te trudne, bolesne doświadczenia. Podświadomość działa niejako „w stałym duecie”, w parze ze świadomością. Ta ostatnia pozwala nam myśleć o tym, o czym chcemy myśleć w danym momencie. Podświadomość z kolei – zupełnie bez naszej wiedzy – wpływa w tym samym czasie na nasze zachowanie.
Wyobraźmy sobie, że stykamy się z czymś zupełnie dla nas nowym – przyjaciel prosi, żebyśmy zaopiekowali się chorym psem, a my nigdy nie mieliśmy zwierzaka, tym bardziej chorego. Nasza świadomość dyktuje jasno – z chorym psem trzeba postępować bardzo ostrożnie. W tym samym czasie nasza podświadomość może wywołać pojawienie się w nas strachu, lęku, czy oby na pewno damy sobie radę. Bo w naszej podświadomości „siedzą” wspomnienia z przeszłości związane z nowymi dla nas sytuacjami, które zakończyły się naszą porażką.
Według naukowców podświadomość bardzo silnie wpływa na nasze życie. Podobno jeśli marzymy o tym, by zostać lekarzem, ale głęboko w podświadomości zakorzenione mamy przekonanie, że nic „dużego” nie uda nam się osiągnąć, jest wielce prawdopodobne, że tak rzeczywiście się stanie.
Podświadomość nas „programuje”, często mówi się, że człowiek najlepiej uczy się na błędach. Pewnie każdy z nas przekonał się, że tak istotnie jest. Wszystkie wspomnienia także te złe, związane z naszymi pomyłkami trafiają właśnie do podświadomości. Następnie kieruje ona nami w taki sposób, byśmy unikali sytuacji, które kiedyś spowodowały niechciane konsekwencje. Wielu z nas ma także takie doświadczenie – na przykład nie wiemy dlaczego, ale z jakiegoś powodu nie znosimy konkretnego dźwięku, unikamy go jak ognia. A dzieje się tak, dlatego że kiedyś, w przeszłości spotkało nas coś bardzo nieprzyjemnego, a w tym samym czasie słyszeliśmy właśnie dokładnie ten dźwięk. Bo to, co z pewnością można powiedzieć także o podświadomości to to, że absolutnie nie jest obiektywna! Jeśli jakieś wspomnienie „wpadnie” do niej z etykietą „złe”, takie już pozostanie.
Dokopać się do podświadomości
Do podświadomości nie jest łatwo się „dokopać”. Jak wynika przecież z ogólnej definicji – to ta część naszego umysłu, z której istnienia nie zdajemy sobie sprawy. Nie oznacza to jednak, że nie istnieją żadne sposoby, metody, by się do niej jednak dostać, a nawet na nią wpłynąć, co może znacznie usprawnić, ułatwić nasze życie. Tu doskonale sprawdza się coś, co nazywamy afirmacją. Badacze zajmujący się podświadomością twierdzą, że wielokrotnie powtarzane przez nas treści – np.: „Jestem w stanie dostać się na studia medyczne” trafiają wreszcie do podświadomości, „przemawiają” do niej i sprawiają, że sukces staje się coraz bardziej prawdopodobną wersją wydarzeń. Pomocna w tym, by dostać się do podświadomości, jest także hipnoza.
Można zastanawiać się, po co właściwie się tam „dobijać”? Otóż według wielu teorii psychologicznych to, co się w niej znajduje, często bywa źródłem psychicznych problemów, naszych lęków, nerwic czy depresji. Zatem, jeśli wyciągniemy to na wierzch, rozpoznamy, mamy szansę, by to „przepracować”, a co za tym idzie poprawić jakość swojego życia, móc dokonać w nim niezbędnych zmian.