
Narcyz: najpierw trudno go rozpoznać, potem trudno się od niego uwolnić
Amerykański psycholog społeczny Keith W. Campbell podczas badań dotyczących narcyzmu stworzył coś, co nazwał „modelem ciasta czekoladowego”. Porównał w nim związek z narcyzem do… jedzenia ciasta czekoladowego właśnie. Na początku znajomość z narcystycznym partnerem jest wspaniała i ekscytująca – zdecydowanie barwniejsza, niż początki związków z „normalnymi” partnerami. Bo narcyz robi genialne pierwsze wrażenie. Ale to jedna strona medalu.
Z narcyzem jak z ciastem czekoladowym
Zwykle jest zabawny, elokwentny, obsypuje komplementami i niemal od pierwszej chwili zapewnia, że trafił właśnie na swój wymarzony ideał. Druga strona jest oczarowana, udziela jej się „magia”, o której zapewnia narcyz. Jednak z czasem partner narcystyczny „ujawnia się”. Jest kontrolujący, nieuczciwy i niezainteresowany dobrem „ukochanej” osoby. Podobnie jak po zjedzeniu czekoladowego ciasta, tak w kontakcie z osobą narcystyczną za chwilę ogromnej przyjemności partnerowi narcyza przychodzi zapłacić równie dużą „niestrawnością” i rozczarowaniem.
Czytaj też: Związek z narcyzem jest jak tango: namiętny, ale wyczerpuje siły
Narcyz nie ma potrzeby afiliacji i bliskości – chce być podziwiany, ale nie dąży do intymności. Niestety „ciasto czekoladowe” jest bardzo kuszące. Z badania przeprowadzonego przez austriackiego psychologa klinicznego Emanuela Jauka wynika, że większość z nas postrzega narcyzów jako zdecydowanie atrakcyjniejszych od reszty ludzi. W eksperymencie psychologa wzięło udział 90 osób, które były na 700 randkach. Uczestnicy po tych spotkaniach deklarowali, z kim chcieliby stworzyć relacje krótkoterminowe, a także z kim chcieliby budować trwałe związki. Ludzie z osobowością narcystyczną wygrywali w obu przypadkach…
Związek z narcyzem
Silna koncentracja na sobie sprawia, że narcyz doskonale zna swoje atuty i potrafi się genialnie „sprzedać”. Jest świetnymi uwodzicielem. Wie, co robić, by się w nim w mig zakochać. Przewagę daje mu także pewność siebie, która nawet jeśli nie idzie w parze z atrakcyjnością fizyczną, i tak robi z niego obiekt pożądania.
Czytaj też: Narcyz jest mistrzem uwodzenia, ale związek z nim to emocjonalna pułapka
Podczas pierwszych spotkań narcyzowi pomaga także jego ekstrawertyczna osobowość. Jego „ofiara” nie ma szans! To wszystko wystarcza bowiem, żeby zakochać się w narcyzie i wejść w relację, która z czasem nie przyniesie nam niczego dobrego. Dość szybko u jego boku poczujemy się w najlepszym wypadku niezauważane i nieważne, a w gorszym staniemy się ofiarami przemocy emocjonalnej.
Osoby narcystyczne w kontaktach z innymi szybko stają się lekceważące, nieprzyjemne, roszczeniowe i napastliwe. Jeśli nie zgadzasz się z narcyzem, on bardzo szybko wpada w złość, a raczej w agresywną wściekłość. Każde twoje „nie” traktuje jak atak – więc odpowiada atakiem, zwykle większym. Typowy narcyz nawet na najmniejszą krytykę reaguje nadmiarowo i z reguły natychmiast pragnie zemsty. W ten sposób chce ukoić swoje poczucie wewnętrznego chaosu. W konfliktach wchodzi w rolę zranionej ofiary, co może dezorientować i irytować, ale też równie dobrze wzbudzać współczucie i sympatię.
Jesteś w związku z narcyzem? Uciekaj!
Na dłuższą metę związek z osobą narcystyczną staje się potwornie frustrujący, a w końcu może stać się groźny dla naszego zdrowia psychicznego. Narcyz potrafi niszczyć, podważając nasze poczucie własnej wartości, odbierając jednocześnie poczucie bezpieczeństwa. Często zaczyna także zaprzeczać naszej inteligencji i umniejszać osiągnięcia, nieustannie wzbudza poczucie winy i przekonanie, że nie zasługujemy na nic lepszego. Tracimy zaufanie do siebie samej, zaczynamy myśleć o sobie negatywnie. Dlatego z takiego związku bardzo ciężko się wydostać.