
Jak się zakochać na nowo w swoim partnerze? Sposoby na ratowanie związku
Związek, który pięknie się zaczyna, a potem po prostu, bez żadnego wysiłku, pięknie trwa, może zdarzyć się tylko w filmie. I to w filmie kiepskiej jakości! Nie ma bowiem szans na to, by relacja mogła się rozwijać, jeśli partnerzy o nią nie dbają. Związek to praca. I warto o tym pamiętać niemal od samego początku. Warto zacząć działać, kiedy tylko opadnie kurz zakochania. Jeśli nie wiecie, jak to zrobić, oto kilka sposobów.
Porozmawiaj ze sobą
„Zacznij od siebie” to rada, którą psychologowie bardzo często dają w sytuacji kryzysu w związku. Nikt z nas tego nie lubi, zwykle mamy wiele pretensji do tej drugiej strony. To, co przede wszystkim „chodzi nam po głowie”, to cała lista zmian i działań, które powinien wykonać partner. Zapominamy o tym, że najistotniejsza relacja to ta, którą tworzymy z samą sobą. I to od niej należy zacząć. Być może jest tak, że nie jesteś pewna, czego oczekujesz od związku i partnera. To ty musisz wiedzieć, czego ci w relacji brakuje, co jest dla ciebie ważne i bez czego nie dasz rady iść dalej w duecie. Dlatego pierwsza, bardzo ważna rada jest taka, by zajrzeć w siebie, przyjrzeć się swoim uczuciom i potrzebom. Dopiero z tą wiedzą można próbować ratować relację. Oczywiście takiego bilansu powinny dokonać obie strony i obie muszą zdecydować, czy w ogóle chcą o relację walczyć.
Czytaj także: Katarzyna Miller: „Nie ma miłości bez wolności”
Szczera rozmowa we dwoje
Sytuacja, w której jesteście, ma swoje przyczyny. Dlatego też, zanim zacznie się szukać rozwiązań, warto przyjrzeć się, co do tego kryzysu doprowadziło. Bez takich wniosków trudno ruszyć dalej. Jest wielce prawdopodobne, że od pewnego czasu wiele spraw było przemilczanych, duszonych w sobie. Czas to przerwać. Sytuacja wymaga szczerości i otwartości. Bez szczerej rozmowy nie da zrobić w związku kolejnego kroku.
Terapia
Czasem szczera rozmowa nie wystarczy, nie wystarczy nawet kilka rozmów, bo bywa tak, że zdolność do efektywnego komunikowania się już straciliście. Często w takiej sytuacji może pomóc perspektywa osoby trzeciej. Może to być zaufany przyjaciel, ale najlepiej sprawdzi się wizyta u terapeuty par czy terapia małżeńska. Ratowanie związku to proces, często długotrwały, bolesny, warto pozwolić, by towarzyszył mu ekspert.
Czytaj też: Terapia grupowa – na czym polega i dla kogo jest odpowiednia?
Korzenie
Warto odwołać się do przeszłości. Bardzo ważne jest jednak, by tę złą część przeszłości oddzielić kreską od dobrej. To znaczy, jeśli decydujecie się na ratowanie związku, „przerobiliście” wszystkie trudne odcinki, wybaczyliście sobie wzajemne zranienia, nie wolno do nich wracać. Wypominanie może skutecznie uniemożliwić zdrowienie relacji. Jest jednak taki rodzaj wspólnej przeszłości, z której warto teraz skorzystać – chodzi o korzenie, o początki, o wspólne powracanie do pierwszych chwil razem. To bardzo wzmacnia, daje siłę do dalszych starań, bo wiecie, o co walczycie i dlaczego chcecie ratować swoją więź.
Szukaj dobrych stron
Dotąd widzieliście w sobie wyłącznie wady, słabe strony – tak zwykle dzieje się podczas kryzysu. Czas to zmienić! Teraz z takim samym zapałem zacznijcie szukać swoich zalet, mocnych stron. Koniec ciągłej krytyki, trzeba zrobić miejsce też na komplementy, serdeczność i wzajemną czułość.
Nie porównuj się z innymi
Wydaje ci się, że tylko twój związek przechodzi kryzys? Patrzysz na znajomych i masz wrażenie, że wszyscy, poza wami, radzą sobie świetnie? Rzeczywiście, to tylko wrażenie, bowiem idealne związki nie istnieją! Porównywanie się z innymi nie ma żadnego sensu, skup się wyłącznie na swojej relacji. Nie porównuj także partnera z mężami swoich koleżanek – to prowadzi wyłącznie do kolejnych konfliktów, nikt nie lubi być porównywany, sama też byś tego nie chciała…