
Detoks myśli w 5 krokach – bądź świadoma i naucz się rozpoznawać toksyczne myśli
Żadna negatywna myśl nie jest toksyczna sama z siebie, naturalnie. Choć nie możemy kontrolować naszych myśli, skontrolować możemy to, jak na nie zareagujemy. Jeśli nie pozwolimy toksycznej myśli odejść, będzie krążyła wciąż wokół nas i wokół naszego życia, aż w końcu zaczniemy ją postrzegać jako „prawdę”. A to może być pułapką. Żadna negatywna myśl nie powinna cię definiować!
Są jednak sposoby na uwolnienie myśli. Psycholożka i autorka poradników Andrea Bonior podpowiada, jak przeprowadzić detoks myśli w 5 krokach. Opiera się on na zasadach terapii akceptacji i zaangażowania.
Oznacz myśl
Myślenia o myślach trzeba się nauczyć. Przede wszystkim musimy zacząć oznaczać je jako myśli, a nie integralną część nas samych. Co to oznacza w praktyce? Zamiast myśleć: „Ten dzień nie będzie już lepszy”, pomyśl: „Wydaje mi się, że ten dzień nie będzie już lepszy”. Widzisz różnicę, prawda? Postaraj się postrzegać myśli jako ciągły komentarz do rzeczywistości, który pojawia się i potem samoistnie znika. Co więcej, ten komentarz może być zgodny z rzeczywistością lub nie – bądź tego świadoma!
Czytaj także: To może być coś więcej niż stres. 5 objawów, które powinny cię zaniepokoić
Jesteś obserwatorem
Pójdźmy o krok dalej. Jeśli zaczniesz już oznaczać swoje myśli, postaraj się zdystansować od nich i postawić siebie w roli obserwatora, a nie uczestnika. Sięgnijmy po przykład. Jeżeli w twoje głowie pojawi się myśl: „Nie dam sobie rady”, postaraj się zmienić perspektywę i powiedz: „Kasia myśli, że nie da sobie rady”. Tak, myślenie w trzeciej osobie może wydawać ci się na początku bardzo dziwne, ale takie obserwowanie siebie z perspektywy widza może zapobiegać negatywnym ruminacjom. W taki sposób łatwiej będzie ci także zaakceptować te myśli, które są prawdziwe.
Niewiarygodny narrator
Wiesz już, że twoje myśli są ciągłym komentarzem do rzeczywistości. Teraz postaraj się odnaleźć sposób na to, by odróżnić myśli prawdziwe od tych, które zniekształcają ci obraz rzeczywistości. Wiele osób sięga wtedy po metafory. Zauważ, że niektóre myśli przypominają teksty rzucane gdzieś w czasie rozmowy w barze, inne są niczym wypowiedzi twojego wujka, który w czasie rodzinnej kolacji prawi swoje monologi. Znajdź swój własny sposób nazywania tych myśli i rozpoznaj niewiarygodnego narratora!
Czytaj także: Przestań zadręczać się myślami! Oto 5 sposobów na to, jak to zrobić
Myśl i ciało
Bądź świadoma i zauważ, jak twoje myśli działają na twoje ciało. Może zgrzytasz zębami, gdy jesteś zestresowana? Może spinasz barki w momentach lęku? Być może twoje pięści się zaciskają, gdy odczuwasz niepokój? Rozpoznaj reakcje swojego ciała na myśli, a dużo łatwiej będzie ci zachować wewnętrzny spokój. Postaraj się działać dwutorowo. Po pierwsze, reaguj na bieżąco, gdy zauważysz, że twoje pięści się zaciskają lub szyja zaczyna sztywnieć. Po drugie, poznaj techniki, które mogą rozluźnić twoje ciało – praktykuj jogę, naucz się, jak prawidłowo oddychać, znajdź czas na ćwiczenia rozciągające i trening Jacobsona. Pamiętaj, spokojne ciało pomaga uspokoić umysł!
Rozpoznaj martwy punkt
Jeżeli nauczyłaś się już, że twoimi myślami rządzi czasami niewiarygodny narrator, postaraj się teraz wyłapać te momenty, z którymi wciąż nie możesz sobie poradzić. Często angażujemy się w myślenie zero-jedynkowe, czyli wszystko albo nic, niektórzy mają problem z przebaczaniem sobie lub innym. Nie wymagaj od siebie, że nagle twoje myśli przestaną na ciebie oddziaływać. Kluczem do poprawy stanu emocjonalnego jest jednak świadomość. Jeżeli będziesz wiedziała, że masz w sobie pewne utarte wzorce, będziesz mogła nad nimi pracować. Niektórych z nich już nie zmienisz, ale będziesz wiedziała, że istnieją i są tylko schematami, którym nie trzeba ulegać.