
Czy jesteś hipokrytką? Hipokryzja – dlaczego mówimy jedno, a robimy drugie?
Hipokryta nie wchodzi w konflikt, unika konfrontacji, więc na co dzień żyje mu się dość wygodnie, a z pewnością wygodniej niż całej reszcie. Jednak długoterminowo nie jest to dobra strategia.
Czym jest hipokryzja?
Sam termin „hipokryzja” pochodzi od greckiego słowa „hypokrisis” i oznacza „udawanie”. Bo to właśnie na ciągłym udawaniu skonstruowana jest postawa hipokryty. Publicznie głosi wielkie hasła, w zaciszu domowym kompletnie ich nie stosuje. To skrajny konformista – zachowuje się jak chorągiewka na wietrze – jeśli chcesz, by ktoś się z tobą na pewno zgodził, zwróć się do niego, z pewnością cię nie zawiedzie. Jesteś wierzący – on też będzie, jesteś ateistą – on także jednak nie wierzy…
Czytaj też: Jak rozpoznać toksycznych ludzi? 3 typy, przed którymi trzeba umieć się bronić
Jak działa hipokryta?
Hipokryta jest lubiany. Do pewnego momentu. Stwarza pozory bycia ostoją pięknych i wzniosłych zasad, także moralnych, dlatego ludzie nierzadko widzą w nim nawet wzór do naśladowania. Ponadto hipokryta jest jak mało kto „elastyczny”, a to pozwala mu osiągać sukcesy – szef, z którym hipokryta wciąż się zgadza, jest zadowolony. Dopóki „król nie stanie się nagi”, zdąży wiele zyskać. Potencjał tej strategii doskonale widać na przykładzie polityków. W polityce pełno jest przecież hipokryzji.
Hipokrytę się lubi, ale tylko do pewnego momentu. Wydawałoby się, że nie podoba nam się to, że łamie zasady, które sam głosi, i że właśnie to nas od niego odstrasza. Okazuje się, że wcale nie!
Dlaczego nie lubimy hipoktytów?
Badania przeprowadzone przez naukowców z Yale University pokazały coś zaskakującego! Otóż hipokrytów nie lubimy wcale nie za to, że łamią zasady, ale za fałszywe deklaracje. Za to, że przedstawiają siebie w zdecydowanie lepszym świetle od wszystkim innych, czyli – wywyższają się. Badacze z Yale przedstawili osobom biorącym udział w badaniu historię człowieka, który w pracy stwarzał wrażenie bardzo ekologicznego: wyłączał światła, odłączał przed wyjściem z pracy urządzenia od prądu, notował po dwóch stronach kartki, by nie marnować papieru, namydlając ręce zakręcał wodę, itd. Okazało się jednak, że w domowym zaciszu nie stosuje żadnej z tych zasad. Osoby biorące udział w eksperymencie potępiły go nie za brak troski o środowisko, lecz za to, że jest dwulicowy, że „gra” lepszego od wszystkich dookoła.
Czytaj też: 7 sposobów, jak żyć bardziej ekologicznie. Stań się częścią wielkiej zmiany
Hipokryta czuje wyższość. Zwraca się do innych w sposób pouczający, podobny do tonu rodzica wobec dziecka. Rozmawiając z hipokrytą, czujesz się gorszy. Najpierw go podziwiasz, próbujesz mu dorównać, a potem kiedy prawda wychodzi na jaw – czujesz się zwyczajnie oszukany. Hipokryta uwielbia plotki, chce wiedzieć, co dzieje się wszędzie i u każdego. A potem, całej tej wiedzy używa do swojej gry, wiedza jest jego amunicją – zawsze ma argumenty na swoją obronę: „Zarzucasz mi to i to, a sam w zeszłym roku zrobiłeś to i to”.
Hipokryta to ktoś, kto za wszelką cenę chce być lubiany i uznawany. Bardzo często u źródła kryje się niskie poczucie własnej wartości, niezaspokojone przed laty potrzeby emocjonalne.