
Ciemna strona niebieskiego światła: stres, lęk, depresja.
Bierzemy telefon do ręki „żeby tylko sprawdzić jedną rzecz” – i odpływamy w wirtualną przestrzeń. Coraz częściej telefon jest dla nas nie tylko narzędziem komunikacji, ale też najlepszą rozrywką i jedyną odskocznią od rzeczywistości. Uzależnienie od telefonu to coraz większy problem – nie tylko dlatego, że kradnie nasz czas, ale przede wszystkim dlatego, że zabiera nam zdrowie.
Amerykańskie Towarzystwo Psychologiczne po przeprowadzeniu wywiadów z 3,5 tys. osób opublikowało raport, z którego wynika, że osoby, które często korzystały z telefonu, komputera czy laptopa, były o wiele bardziej zestresowane. Ale – mimo tego – tylko co trzeci z badanych wyraził chęć cyfrowego „detoksu”! Podczas innych wielkich badań znaleziono też związek między nadmiernym używaniem telefonu a stanami lękowymi.
Z kolei Anders Hansen, szwedzki psychiatra i autor książki „Wyloguj swój mózg. Jak zadbać o swój mózg w dobie cyfrowych technologii” przytacza jeszcze inne badania, które udowadniają, że u osób poproszonych o oddanie telefonu, poziom lęku i niepokoju narastał bardziej, im dłużej pozostawali z dala od aparatu. W ich mózgach w momencie zabrania urządzeń uruchomiła się oś: podwzgórze–przysadka–nadnercza, a mózg zaczął apelować: „Natychmiast zrób coś, żeby dostarczyć mi dopaminę!”. Strata telefonu okazała się dla mózgów ich właścicieli czynnikiem wysokiego stresu. Zachowywali się tak, jakby utracili coś ważnego dla przetrwania.
Bez e-booka przed snem
Anders Hansen w swoim gabinecie psychiatrycznym zauważył też, że nowe technologie zaburzają nasz sen. Śpimy coraz krócej, średnio jedynie 7 godzin na dobę, czyli krócej niż potrzebujemy. Jakość snu współczesnego człowieka jest fatalna, dowodzi psychiatra. I to jest duży problem, bo sen ma fundamentalne znaczenia dla naszego zdrowia fizycznego i psychicznego. Podczas spania mózg oczyszcza organizm ze szkodliwych produktów rozkładu białek, a bez tego „sprzątania” trudno mu funkcjonować.
Zbyt mała ilość snu zaburza zdolność koncentracji, upośledza pamięć i znacznie podwyższa poziom stresu. Żebyśmy jednak mogli spać odpowiednio długo i głęboko, potrzebne jest nam funkcjonowanie według rytmu dobowego, a jest on regulowany m.in. przez ekspozycję na światło. Hormon melatonina, wytwarzany przez szyszynkę w mózgu, kiedy zapadnie ciemność, informuje ciało, że nadchodzi pora snu. Jeśli korzystamy przed snem z telefonów i tabletów, niebieskie światło pobudza mózg i cofa nasz zegar biologiczny o kilka godzin.
Do tego telefon wywołuje stres, a stres zakłóca sen. Poza tym mózg pobudza się pod wpływem wszelkich możliwości uzyskania dopaminy, a tej dostarczają nam aplikacje, gry i media społecznościowe.
Badania Szwedów udowadniają, że im więcej czasu spędzamy z telefonami komórkowymi i przed innymi ekranami, tym gorzej śpimy, zwłaszcza jeżeli korzystamy z nich wieczorami i w nocy. Co więcej – nawet jeśli nie mamy telefonu w ręce, ale leży on w zasięgu naszego wzroku, potrafi zakłócić naszą koncentrację i pamięć i może skrócić nasz sen nawet o godzinę.
Trochę mniejszym problemem – ale jednak – są coraz popularniejsze e-booki. Kiedy przed zaśnięciem czytamy książkę elektroniczną, nasze zasypianie wydłuża się średnio o 10 minut. Hansen uważa, że wszystkie urządzenia ekranowe tak bardzo kojarzą nam się z nowymi informacjami i aktywacją nagrody w mózgu, że pobudzają nas nawet wtedy, gdy tylko trzymamy je wyłączone w ręku.
Depresja i dodatkowe kilogramy
Naukowcy z Arabii Saudyjskiej przebadali 1 tys. osób i znaleźli silny związek między uzależnieniem od technologii mobilnych a depresją. Uznali ten fakt za alarmujący. W Chinach zauważono, że studenci, którzy częściej używali telefonu komórkowego, czuli się bardziej samotni, brakowało im pewności siebie i popadali w stany depresyjne. Anders Hansen przekonuje w swojej książce, że nieumiarkowane korzystanie z telefonu komórkowego należy postrzegać jako jeden z wielu czynników ryzyka wystąpienia depresji. Podobnie jak niedobór snu, siedzący tryb życia, izolacja społeczna oraz nadużywanie alkoholu i narkotyków.
Ekrany zaburzają też nasz apetyt, a to za sprawą zwiększania wydzielania hormonu stresu – kortyzolu i hormonu głodu – greliny, przy czym ta ostania nie tylko niepotrzebnie pobudza apetyt, ale też skłania organizm do magazynowania tłuszczu. Niebieskie światło bowiem pobudza organizm, przygotowuje do działania oraz stymuluje do uzupełniania energii w postaci zbędnych kilogramów. Po wieczornym korzystaniu z telefonów komórkowych i tabletów nie tylko leżymy bezsennie, ale nabieramy ochoty na wyprawy do lodówki.