
W końcu nie będziesz sama! W tych miejscach dostaniesz pomoc psychiatryczną za darmo
Polska psychiatria właściwie nie istnieje, mówią o tym zarówno eksperci, jak i wszyscy ci, którzy chcieli umówić się na wizytę do psychiatry. Bywa, że kolejce stoi się parę lat! Jedni są cierpliwi i wytrzymają, inni swoje depresje, lęki i fobie zaczynają zapijać alkoholem, kolejni agresje i frustracje będą wyładowywać na bliskich. W niektórych miejscowościach kolejki się nie ustawiają, bo… nie ma do czego. W lokalnych ośrodkach zdrowia psychiatry po prostu nie ma. To, co natomiast jest i trzyma się mocno to stygmatyzacja „zaburzonych”. Osoby w kryzysie psychicznym wciąż są postrzegane jako „wariaci”, których lepiej omijać z daleka. Są zatem i takie osoby, które w strachu przed stygmatyzacją będą bały się powiedzieć pani w recepcji „Chcę umówić się do psychiatry”.
A co z tymi najwytrwalszymi, którzy odważą się i jednak w końcu doczekają się leczenia psychiatrycznego? Dostaną prawo do czterech wizyt rocznie, każda po… 15 minut! A jeśli psychiatra zaleci dodatkowo psychoterapię, znowu staniemy w kolejce na parę lat.
Nie zaburzenie psychiczne, ale kryzys psychiczny
Żeby to zmienić potrzeba mocnych, natychmiastowych działań – to zdanie najlepszych psychiatrów w naszym kraju m.in. prof. Jacka Wciórki i dra Marka Balickiego. Po pierwsze trzeba zacząć od edukacji – nas wszystkich. Eksperci od lat apelują o to, by zmienić język związany z chorobami i zaburzeniami psychicznymi. Zamiast „osoby chorej psychicznie” niech będzie „osoba z kryzysem”. To naprawdę dużo zmienia: odstygmatyzuje chorobę, pomaga nam wszystkim przezwyciężyć wstyd, lęk przed odrzuceniem społecznym.
Po drugie – konkretne działania. W Polsce zaczęły pojawiać się centra zdrowia psychicznego, w których każda osoba w kryzysie będzie mogła skorzystać z pomocy specjalistów: lekarzy psychiatrów, psychoterapeutów, ale także doradców zawodowych czy pracowników specjalnych.
„Polityka w zakresie zdrowia psychicznego, wydaje się, że przekroczyła Rubikon i otworzyła ścieżkę nadziei” – mówi o przyszłości polskiej psychiatrii prof. Jacek Wciórka. „Teraz będziemy mogli funkcjonować w warunkach łatwiejszego dostępu, lepszej skuteczności i godziwości wsparcia” – dodał.
Centra zdrowia psychicznego – co to takiego?
Centra zdrowia psychicznego to miejsca, w których każda osoba w kryzysie dostanie pomoc.
„Do punktu może zgłosić się każdy, kto mieszka na obszarze działania centrum. Może się zgłosić ze swoim problemem lub po to, by zasięgnąć informacji, ponieważ coś się dzieje u osoby bliskiej czy u kogoś w rodzinie. I ta pomoc lub informacja zostanie udzielona w momencie zgłoszenia się – bez wcześniejszego zapisywania się lub umawiania – tłumaczy dr Marek Balicki, kierownik Biura do spraw Pilotażu Narodowego Programu Ochrony Zdrowia Psychicznego. – Jeśli wstępna ocena, której dokonują psycholodzy, pielęgniarki psychiatryczne z doświadczeniem lub terapeuci środowiskowi wskazuje na to, że jest to przypadek pilny, to wizyta u lekarza jest tego samego dnia, najpóźniej w ciągu trzech dni” – dodaje.
Jeśli osoba w kryzysie nie może przyjść do centrum, lekarz odwiedzi go w domu. Oprócz pomocy psychiatrycznej i psychologicznej każdy pacjent może liczyć także na wsparcie pracownika socjalnego oraz doradcy zawodowego. W centrach zdrowia psychicznego jest także dostępny oddział dzienny, czyli taki, do którego pacjenci przychodzą codziennie na wielogodzinną terapię, a następnie wracają do swoich domów. Są także oddziały całodobowe, ale pracownicy starają się, by ewentualny czas izolacji pacjentów był jak najkrótszy.
„Według licznych publikacji i badań, a także Zielonej księgi Komisji Europejskiej z 2005 roku wiemy, że destygmatyzacja i kształtowanie właściwych postaw jest łatwiejsze wtedy, gdy model jest zbliżony do modelu środowiskowego i odchodzi od tradycyjnego modelu opartego na dużych szpitalach psychiatrycznych i tradycyjnych poradniach zdrowia psychicznego bez innych pomocy – tłumaczy dr Marek Balicki.
Czytaj także: „Czubek, histeryczka, zaburzony, świr” – uważaj, jak mówisz! Jedno słowo może wyrządzić krzywdę
Asystent zdrowienia pomoże w kryzysie
Ważną nowością w polskim systemie ochrony zdrowia psychicznego jest też pomoc asystenta zdrowienia, czyli osoby, która w przeszłości sama doświadczyła kryzysu, a teraz chce pokazać innym, że zdrowienie jest możliwe.
„Asystenci zdrowienia przeszli podobne doświadczenia, jak ich podopieczni, ale podnieśli się, umocnili się i są w stanie swoje doświadczenia przekazać innym – mówi Joanna Rogalska, asystentka zdrowienia w Słupskim Centrum Zdrowia Psychicznego. – Oni są swoistym łącznikiem między personelem a pacjentem. Dokonują przekładu języka odczuć na język medyczny. Ale przede wszystkim dają nadzieję na to, że wyzdrowienie jest możliwe”.
Czytaj także: Jak NIE rozmawiać z osobą chorą na depresję? Zamiast „weź się w garść” lepiej „słyszę, co mówisz”.