
Asertywność to nie agresja! Zobacz, jak ćwiczyć mówienie „nie”
Po latach niedbania o swoje granice mówimy sobie „dość” i z uległych, stajemy się agresywne. Bo tak rozumiemy asertywność, że być asertywnym oznacza stanowczo wykrzyczeć „nie”. Tymczasem właściwie rozumiana asertywność nie jest ani uległością, ani agresją, to ta przestrzeń „pomiędzy” jedną a drugą postawą.
Co to jest asertywność?
Asertywność to zdolność do otwartego wyrażania własnego zdania i swoich uczuć w granicach nienaruszających ani praw, ani psychicznego terytorium innych osób oraz swoich własnych. To umiejętność zachowania szacunku jednocześnie wobec innych ludzi i wobec samego siebie. Na agresję absolutnie nie ma tu więc miejsca.
Kiedy wiemy już, czym tak naprawdę jest asertywność, warto nauczyć się jak jej używać, a raczej jak stać się osobą asertywną, tu także – jak w każdym innym przypadku – trening czyni mistrza.
Jak ćwiczyć asertywność?
Asertywność wymaga pewności, że to, co myślimy i czujemy, jest ważne. To umiejętność odrzucenia nieprawdziwych przekonań na własny temat i uwierzenia w swoje możliwości. To również zdolność stanowczego, lecz łagodnego wyznaczania własnego terytorium z poszanowaniem terytorium innych. Zachowanie się w sposób asertywny daje poczucie siły i wiary w siebie, dlatego nad asertywnością warto pracować.
Oto kilka przydatnych wskazówek:
1. Często zdarza się, że odmawiamy komuś, a on ponownie o to samo nas prosi. Mamy wtedy skłonność do szukania kolejnych, nowych argumentów, coraz bardziej się tłumaczymy. Nie należy tego robić. Powtórzmy po prostu kolejny raz, grzecznie, ale stanowczo, treść pierwszej odmowy.
2. W ćwiczeniu asertywności bardzo przydatna jest technika nazywana „jujitsu”. Polega na nieprzeciwstawianiu się argumentom osoby, która nas o coś prosi. Nie dyskutujmy, powiedzmy po prostu, że szanujemy i rozumiemy jej racje, ale odmawiamy, bo takie jest nasze prawo. Kropka.
3. Pomocne w asertywnej odmowie jest wyobrażenie sobie, że... jest się słoniem – wielkim, zauważalnym, powolnym, spokojnym, pewnym siebie, ale łagodnym. Taka wizualizacja pomoże nam działać „jak słoń”: wolno, spokojnie, bez emocji, patrząc odważnie rozmówcy w oczy. Możemy też powtarzać to, co ktoś do nas mówi, np. „Czy powiedziałeś, że nie można na mnie liczyć?”.
4. Asertywność to także umiejętność przyjmowania komplementów i krytyki. Gdy ktoś nas chwali, powiedzmy po prostu: „Dziękuję”, bez zbędnej kokieterii. Ale kiedy słyszymy słowa krytyki, nie obrażajmy się, tylko zastanówmy się, czy przypadkiem nie są zasadne. Dopiero wtedy, kiedy uznamy, że nie są, wyraźmy swoje zdanie.
5. Ćwiczenie „na sucho”: przypomnijmy sobie jakąś sytuację, w której ktoś zachował się wobec nas nie w porządku. Postarajmy się odtworzyć ją w głowie i odpowiedzieć tej osobie zgodnie z zasadami asertywnej krytyki, czyli wyraźmy swoje uczucia, odwołajmy się do faktów i sformułujmy nasze oczekiwania.
6. Jeśli chcemy odmówić, powiedzmy stanowczo „nie”. Niech ton naszych słów zabrzmi zdecydowanie. Należy unikać formy „nie mogę”. Taka odpowiedź jest zaproszeniem rozmówcy do dalszych negocjacji. Asertywność wymaga uczciwości wobec siebie. Jeżeli więc czegoś po prostu nie chcemy, to musimy się do tego przyznać, a nie udawać, że są jakieś inne powody naszej odmowy. Po słowie „nie” powtórzmy wyraźnie, czego nie zrobimy. Krótko uzasadnijmy swoją odmowę, ale nie wdawajmy się w dyskusję.