
Afirmacje na czas pandemii. Jak uspokoić umysł pozytywnym myśleniem?
Skuteczność afirmacji zależy od tego, czy nasz umysł oceni je jako realistyczne i autentyczne. Nie ma sensu powtarzać sobie „Jestem spokojna i radosna”, jeśli tak naprawdę nie możemy przestać się zamartwiać i czujemy napięcie. W tym przypadku lepiej jest zaakceptować swój stan, poczuć emocje, które się pojawiają, a następnie przekierować myślenie na to, jak chcemy się czuć, myśleć i jak się zachowywać. Poniżej proponujemy zdania, które mogą okazać się pomocne podczas pełnej stresu i niepewności pandemii.
Afirmacje na czas pandemii:
- Koncentruję się na teraźniejszości, istnieje tylko dzisiaj.
- Wybieram optymizm.
- Robię, co mogę, aby pozostać zdrowym fizycznie i emocjonalnie.
- To też minie.
- Poradzę sobie z tym.
- Koncentruję się na tym, co mogę kontrolować, a resztę odpuszczam.
- Akceptuję lęk.
- Jestem dla siebie wyrozumiały.
- Mogę być jednocześnie przestraszona i odważna.
- Jeśli będzie mi trudno, poproszę o pomoc.
- Moje uczucia nie będą trwać wiecznie.
- Zawsze mogę znaleźć coś, za co jestem wdzięczna.
- Robię sobie przerwę od zamartwiania.
- Mogę liczyć na wsparcie innych. Nie jestem sam.
- Polegam na sile wyższej.
- Pozwalam sobie odpocząć.
- Jestem silniejszy, niż myślę.
Afirmacje mają największą skuteczność, gdy korzystamy z nich regularnie, ponieważ przyzwyczajają mózg do nowego sposobu myślenia. Zapisz je na przykład w telefonie albo na kartce na biurku, by mieć je zawsze pod ręką i sięgnąć po nie w chwili narastającego stresu. Afirmacje można powtarzać kilka razy dziennie w myśli lub cichym głosem, czytać je lub pisać.