
Oczyść umysł i odzyskaj spokój – słuchaj podcastu Kasi Bem
Medytacja to najlepsze antidotum na wszystko to, co dopada nas codziennie: hałas, pośpiech, nadmiar bodźców i informacji. Joginka i nauczycielka medytacji, Kasia Bem przekonuje, że już 20 minut domowej medytacji pomoże zapanować nas myślami i stresem.
Chcesz żyć spokojniej, pełniej i bardziej świadomie? Możesz zacząć od dzisiaj! Słuchaj podcastu:
Podcasty „Urody Życia” – słuchaj dla przyjemności, tam, gdzie lubisz: Spotify,
Anchor, Apple Podcast , Breaker , Google Podcast, Youtube.
Inspiracja: „Znajdź swój spokój i wszystko się ułoży” – Marianne Williamson
Wczesny zimowy poranek. Zimny i ciemny. Na niebie tylko kilka świetlistych smug. Powoli wstaję. Lubię ten moment na pograniczu snu i jawy, kiedy ciało jest jeszcze ciepłe, leniwe, zaspane, ale umysł już zaczyna przyśpieszać i odróżniać zarysy dnia. Idę do kuchni i przygotowuję sobie wodę z cytryną i odrobiną miodu. Przez chwilę trzymam w dłoniach ciepły kubek. Jest ręcznie robiony, nierówny, organiczny. Z każdym łykiem umysł budzi się ze snu. Jestem gotowa do medytacji.
Medytując, zaobserwuj i uwolnij wszystkie myśli
Przechodzę do ciemnego pokoju i zapalam świecę. Siadam na poduszce medytacyjnej. Najpierw poświęcam chwilę na ustawienie pozycji ciała. Ma być wygodna i stabilna. Kieruję uwagę na oddech, staram się go wyrównać, gdyż to przynosi spokój.
Myśli opadają jedna po drugiej jak płatki śniegu, a czasem zaczynają wirować jak szalone. Wtedy upragniony spokój nie przychodzi, głowa jest pełna i męczy. Znam umysł, wiem, jak pracuje, nieobce są mi jego sztuczki, siedzę zatem dalej, delikatnie pogłębiam oddech i spokojnie obserwuję to, co pojawia się w głowie.
Widzę z pozycji obserwatora cały ten zgiełk, ale nie oceniam tego, co się pojawia, ani tym bardziej nie podążam za myślami. Siedzę i patrzę na bałagan w głowie, czekam, aż się uspokoi. Liczę oddechy, oddycham wolno i spokojnie. Proces jest mi znany, wiem, że myśli się wyciszą. Zawsze tak jest, gdy nie karmię ich uwagą. Widzę myśl, akceptuję ją i pozwalam jej odejść – to moja metoda, by przepływały jedna po drugiej, nie wciągając mnie w swoją opowieść. Wtedy nie myślę, tylko medytuję, widząc własne myśli. Istotne rozróżnienie.
Jasność umysłu i siła spokoju
Wreszcie oddech i fale mózgowe się zestrajają, pojawia się upragniony stan umysłu, niemal pierwotny, czysty i niczym niezakłócony. To jest ten moment, w którym mogę usłyszeć i zobaczyć siebie – jakbym miała zamiast umysłu szklaną kulę z widoczkiem w środku. Gdy nią potrząśniemy, uruchomimy drobinki – myśli, które dla specjalnego efektu wirują, co daje magiczne wrażenie, jest zajmujące, ale zniekształca obraz. Gdy opadną wszystkie płatki, widok jest niczym niezakłócony. Dopiero teraz można zobaczyć, co jest w środku. Odpoczywam w klarowności, spokoju, jasnym widzeniu i wewnętrznej przestronności.
Czuję, że światełko, które zapaliłam, zaczynając medytację, pali się teraz również we mnie. Gdy kończę, wiem, co jest naprawdę ważne oraz gdzie mogę wrócić, gdybym potrzebowała znów odbudować kontakt ze sobą.
To poczucie przestrzeni, z którym łatwiej radzić sobie w życiu i z życiem, jest we mnie. Medytacja działa jak lekarstwo. Jest odwiecznym ukojeniem. Przynosi ulgę umęczonej głowie, rozluźnia spięte ciało, odświeża świadomość. Kiedy kończę swój poranny rytuał, jestem silna i miękka zarazem. Elastyczna wobec tego, co się pojawi, ale też gotowa stawić czoło trudnościom. Nie ma we mnie napięcia, za to czuję moc. Moc, którą daje spokój.
12 wskazówek do medytacji według Swamiego Sivanandy
- Wyznacz stałe miejsce i czas na medytację i przestrzegaj tego.
- Najlepsze do medytacji są świt i zmierzch: sprzyjają rozwojowi ducha.
- Przyjmij wygodną pozycję medytacyjną z prostym kręgosłupem.
- Poucz umysł, aby był spokojny. Nie myśl o przeszłości ani o przyszłości.
- Oddychaj spokojnie, w swoim naturalnym tempie.
- Skup się na oddechu i wyreguluj go.
- Na początku twój umysł będzie się rozpraszał. To normalne, nie przejmuj się tym.
- Obserwuj swoje myśli, tak jak widz ogląda film na ekranie.
- Skup się na punkcie między brwiami, by pozwolić umysłowi odpocząć.
- Utrzymaj koncentrację na tym punkcie w trakcie całej sesji.
- Licz oddechy od 1 do 10 w stałych cyklach przez całą praktykę.
- Codziennie medytuj 20 minut.
Felieton Kasi Bem ukazał się „Urodzie Życia” 1/2020