
Minimalizm to najlepszy trend XXI wieku – słuchaj podcastu z Kasią Bem
Jeśli możesz się bez czegoś obyć, to się tego pozbądź. Wyjście z kultury nadmiaru daje wolność, pomaga odzyskać energię. Joginka i nauczycielka medytacji, Kasia Bem podpowiada, jak zmienić myślenie, aby zamiast „mieć” bardziej zaczęło się dla nas liczyć „być”.
Chcesz żyć spokojniej, pełniej i bardziej świadomie? Możesz zacząć od dzisiaj! Posłuchaj podcastu:
Podcasty „Urody Życia” – słuchaj dla przyjemności, tam, gdzie lubisz: Spotify,
Anchor, Apple Podcast , Breaker , Google Podcast, Youtube.
Inspiracja: „Jeśli możesz się bez czegoś obyć, to się tego pozbądź”.
Filozof Henry David Thoreau pisał tak: „Zawsze bądź przygotowany na to, byś mógł w ciągu kilku sekund opuścić swój dom z niemal pustymi rękami”. Szczerze? Nie jestem na to przygotowana. Postulat Thoreau jest dla mnie za „duży”. Sam kierunek, owszem, ogromnie mi się podoba, jednak zmierzam w tę stronę mniejszymi krokami.
Ostatnio spodobała mi się rada „mniejsza”. Taka akurat na moją miarę, a mianowicie, żeby codziennie przez miesiąc pozbywać się po jednej rzeczy z tego nadmiaru, który mnie otacza. Wydało mi się to takie proste, takie możliwe i takie wykonalne, że natychmiast wyniosłam pół kuchni na śmietnik (no wiecie, te wszystkie podwójne pokrywki garnków, te książki kucharskie sprzed 20 lat, te śliczne opakowania po czekoladkach, kadzidełkach, te puszki nadzwyczajnej urody po kawie czy herbacie itp. I gdy to zrobiłam, oddech natychmiast mi się pogłębił. I pomyślałam, że to musi być niesamowite uczucie wolności: tak wyjść, jak się stoi, z pustymi rękami z domu i niczego nie żałować!
Każdy, kto pozbył się zbędnych rzeczy, wie, jaka to ulga. Usunięcie nadmiaru stwarza przestrzeń, odblokowuje energię, wprowadza do życia lekkość i światło. Rezygnując z rzeczy, odzyskujemy wolność, czas i siebie.
Ja regularnie pozbywam się nadmiaru przedmiotów i wyrzucam z życia to, co zbędne. Nigdy nie zdarzyło mi się zatęsknić za tym, czego się pozbyłam, a odchudziłam już naprawdę wiele szaf i szafek. Nie chcę przez to powiedzieć, że odchudzanie przestrzeni jest łatwe. Wcale nie.
Powodowani sentymentem lub źle pojmowanym zmysłem praktycznym toniemy w stertach pokrytych kurzem fotografii albo przechowujemy na wszelki wypadek plastikowe pojemniki po lodach, po kątach zalegają archiwalne numery gazet i czasopism oraz tysiące równie niepotrzebnych rzeczy. Precz z tym! To, co warte zapamiętania, jest w sercu, a miejsce na zużyte pudełka to śmietnik. Pozbywając się ich, musimy być stanowczy, bo jak nie my je, to one nas. Rzeczy są jak ptaki z filmu Hitchcocka – gdy jest ich za dużo, obezwładniają i przerażają.
A skoro zrobiło się filmowo, na koniec przytoczę cytat z dokumentu „Artystka obecna” o wybitnej artystce Marinie Abramović, która wspomina tam o latach, gdy z wyjątkiem miłości, przyczepy i psa nie miała nic. „To był najszczęśliwszy czas w moim życiu” – mówi wiele lat później, siedząc na dizajnerskim fotelu w swoim luksusowym apartamencie w Nowym Jorku.
10 zasad dla tych, którzy wolą być niż mieć
- Pamiętaj, twoje rzeczy to nie ty. Nie pozwól, aby tobą zawładnęły.
- Ogranicz się do posiadania przedmiotów w jednym egzemplarzu.
- Za każdą nową rzecz, którą kupisz, pozbądź się dwóch starych.
- Zastąp ilość jakością. Zamiast kupować tandetne podróbki, zainwestuj w oryginał.
- To, czego nie potrzebujesz, oddaj innym.
- Zamiast poświęcać czas na dbanie o przedmioty, zadbaj o siebie i bliskich.
- Pieniądze, których na wydasz na kolejną parę butów lub nowszy model dowolnej rzeczy, zainwestuj w pasję lub podróż.
- Nie kupuj rzeczy pod wpływem emocji czy impulsu. Daj sobie przynajmniej godzinę na zastanowienie, zanim podejmiesz decyzję, a najlepiej „prześpij się z tym”.
- Określ, co cię uszczęśliwia, ogranicz swoje potrzeby i uprość styl życia.
- Ustalaj priorytety i zajmuj się tym, co naprawdę jest ważne.
Kasia Bem – nauczycielka jogi i medytacji, posiada zaszczytny tytuł Master of Yoga, autorka książek „Happy detoks” i „Happy uroda”.
Felieton Kasi Bem ukazał się w „Urodzie Życia” 7/2017