
Zapomnijcie o Greyu i „365 dni”. Oto najbardziej zmysłowe filmy dekady: „Wstyd”, „Marzyciele” i inne
Daleko im do filmów pornograficznych, bo subtelnie rozpalają zmysły. Produkcje erotyczne, bo o nich mowa, świetnie sprawdzą się na randce, ale i podczas babskiego spotkania. Oto pięć filmów z gatunku, których twórcy nie gonili za tanią sensacją.
1. „Służąca”
Główna bohaterka filmu Chan-wook Park „Służąca”, Sook-hee (aktorka Tae-ri Kim została wybranado tej roli spośród około 1,5 tys. innych kandydatek) zatrudnia się jako służąca arystokratki. Namawia ją do tego pewien oszust, który chce zaskarbić sobie względy pani domu, a tym samym dostać się do jej wielkiej fortuny. „Służąca to romantyczne dzieło z dawnej epoki i seksowny thriller szpiegowski, pełen tajemniczych postaci. To film z komentarzem na temat okupacji Korei przez Japonię w latach 30. XX wieku i intensywny horror psychologiczny” — czytamy w recenzji „The Atlantic”. To też opowieść o zakazanej miłości, zdradzie i pożądaniu. Dzieło kompletne i bardzo seksowne.
2. „Marzyciele”
„Marzyciele” Bernarda Bertolucciego to klasyka gatunku. Historia zaczyna się, gdy rodzeństwo Isabelle (Eva Green) i Theo (Louis Garrel) pod nieobecność swoich rodziców proponują amerykańskiemu studentowi, Matthew (Michael Pitt), by zamieszkał z nimi pod jednym dachem w Paryżu. Wspólnie oglądają filmy, rozmawiają, śmieją się, marzą, palą papierosy i... uprawiają seks. Choć bohaterowie dopiero odkrywają erotyczny świat, z biegiem czasu uprawiają coraz śmielsze gry. Badają własne granice.Zakazana, kazirodcza relacja odgrywa się na tle rewolty 1968 roku w Paryżu. „Oglądanie tego filmu jest jak wypicie butelki dobrego czerwonego wina naraz na czczo. Nie jest to dla nikogo dobre, ale i tak niegodziwie przyjemne” — pisał „The Guardian”.
3. „Blue Velvet”
Świat seksu, zbrodnia i pokrętnych postaci. „Blue Velvet”, jak przystało na filmy Davida Lyncha, to kino nieoczywiste. Jeffrey (Kyle MacLachlan) znajduje odcięte ucho ludzkie, które przekazuje detektywowi Williamsowi. Kiedy bohater dowiaduje się, że zamieszana w sprawę może być piosenkarka z klubu nocnego, Sandy (w tej roli jak zawsze wspania Laura Dern), rozpoczyna własne śledztwo. Kiedy odwiedza kobietę, ta grożąc mu nożem, zmusza go do erotycznych zabaw. „Uważam Blue Velvet za równie dziwny i hipnotyzujący, jak wtedy, gdy oglądałem go po raz pierwszy, 25 lat temu” — czytamy w recenzji „The Guardian”.
4. „Wstyd”
Dramat Steve'a McQueena „Wstyd” to historia trzydziestoletniego seksoholika z Nowego Jorku. Brandon (Michael Fassbender) nie potrafi zaangażować się w żadną poważną relację, za to co noc sypia z inną kobietą. Obraz nominowany do Złotych Globów jest zmysłowy, ale i przerażający. Ukazuje dramat samotnego, cierpiącego człowieka. „Jest przystojny niczym sam diabeł, zadbany i uprzejmy. Ale Brandon ma też chłodne spojrzenie i ogromny gniew w sobie, który próbuje uspokoić za pomocą przypadkowych kontaktów seksualnych. Jest kuzynem American Psycho, choć nie zabójcą” — pisze „The Hollywood Reporter”.
5. „9 i 1/2 tygodnia”
W latach 80. film Adriana Lyne'a wywołał skandal. Ale choć „9 1/2 tygodnia” wprost kipi od seksu, to nawet na chwilę film nie staje się wulgarny. Choć mogło wyjść różnie, bo konsultantem przy realizacji filmu był słynny aktor filmów pornograficznych, Ron Jeremy. Atrakcyjna rozwódka Elizabeth (Kim Basinger) i przystojny makler, John (Mickey Rourke) nawiązują perwersyjny romans. Fantazje szybko ustępują miejsca koszmarom. „Ona znajduje ukojenie w jego emocjonalnych zabawach, a nieobliczalne zachowania bohatera dają jej dziwne poczucie satysfakcji. On znalazł w ich relacji coś, czego się nie spodziewał: miłość. Ale im bardziej ona jest chętna, tym większą on czuje potrzebę testowania jej granic” — opisuje portal filmowy „Blu-Ray.com”.