
Najlepsze seriale dla dzieci (które spodobają się też rodzicom) – nie tylko na Dzień Dziecka!
Filmów i seriali dla dzieci są na platformach streamingowych setki. Tym trudniej znaleźć rzeczy naprawdę dobre. Czasem po minucie wiemy, że dziecko nie powinno tego oglądać. Po dwóch nas zaczynają boleć zęby. Po trzech próbujemy wyłączyć, ale to już nie jest takie proste… Przejrzeliśmy dla was, co dla dzieci proponuje Netflix i wybraliśmy te seriale, przy których przyjemnie spędzi czas cała rodzina. W naszym zestawieniu znajdziecie i animacje, i seriale fabularne, i dokumenty, od których trudno się oderwać.
Carmen Sandiego (wiek 7+)
Coś w rodzaju serialu sensacyjnego dla dzieci, choć podstawą dla niego była gra edukacyjna. Superbohaterka Carmen Sandiego jest najbardziej przebiegłą złodziejką na świecie. Ale też wyjątkowo szlachetną, okrada bowiem tylko… złodziei. W ciągu kilku tygodni potrafi napaść na bank w Szwajcarii, na galerię sztuki w Kairze i na lunapark w Szanghaju. Nie wiadomo o niej wiele ponad to, że zawsze ma na sobie szkarłatny płaszcz. Choć dba o to, by ją zobaczono i by po jej działaniach pozostały ślady, jest nieuchwytna dla agentów Interpolu.
A ponieważ Carmen śmiga po całym świecie, jej podróże pokazywane są zaś na mapach, emocjonująca kreskówka wyprodukowana przez Netflixa to zarazem świetna lekcja geografii. Rodzicom się spodoba, zwłaszcza jeśli gustują w takich serialach jak „Obsesja Eve” (HBO GO). Carmen i Villanelle mają sporo wspólnego.
Cupcake i Dino – do usług (wiek 3+)
Dwaj bracia: przedsiębiorczy Cupcake (ciasteczko) i uroczy Dino (dinozaur) chcą spełniać swoje marzenia, świadcząc różnorodne usługi mieszkańcom miasteczka. A to zostają fryzjerami, a to zatrudniają się w branży filmowej. Rodzicom przypadnie do gustu choćby komiczna postać sławnej reżyserki, rzucającej teksty w stylu: „Rozmawiałam ze sobą i uzgodniliśmy…” czy „Zróbcie sobie przerwę, ja zrobię sobie dziesięć”. Albo salon fryzjerski działający według zasady: „Odwiedzcie nas, jeśli chcecie mieć dyskusyjną fryzurę”.
Hilda (wiek 7+)
Najpierw były powieści graficzne Luke’a Pearsona, wielokrotnie nagradzane, wydawane również w Polsce. I to na ich podstawie powstał serial animowany. Hilda to niebieskowłosa dziewczynka, bystra i żądna przygód, która musi opuścić dom oraz magiczną dziką krainę pełną trolli, elfów i gigantów, by wraz z nadopiekuńczą mamą zamieszkać w mieście Trolberg. Tam poznaje nowych przyjaciół, spotyka też tajemnicze stworzenia, dziwniejsze – a czasami bardziej niebezpieczne – niż się tego spodziewała w dużym mieście.
Subtelna, nieprzeładowana wizualnie animacja w stonowanej kolorystyce spodoba się wielbicielom kreskówek w dawnym stylu. Bez dowcipów dla dorosłych i puszczania do nich oka.
Baranek Shaun. Przygody na farmie (dla każdego)
Animowane seriale takie jak „Baranek Shaun” są już dość rzadkie. Jest nie tylko spokojniejszy niż większość programów dla dzieci, ale też – jak kiedyś „Bolek i Lolek” czy „Reksio” – obywa się bez słów. A mimo to – z ręką na sercu – naprawdę jest zabawny.
Mali detektywi (wiek 7+)
Australijski serial o czwórce przyjaciół, którzy zakładają agencję detektywistyczną, by rozwiązywać zagadki w szkole i miasteczku. Mały geniusz Ezra, inteligentna Maudie, lekko niezdarny Kyle i skłonna do dramatyzowania Ava tworzą sympatyczną paczkę.
Dla dzieci lubiących zagadki detektywistyczne, zaczytujących się w książkach typu „Detektyw Pozytywka” Grzegorza Kasdepke, warta uwagi propozycja.
Ty kontra dzicz (wiek 7+)
Ciekawa rzecz: interaktywny serial, w którym to my decydujemy o tym, co zrobi główny bohater. A jest nim sam Bear Grylls, słynny wielbiciel ekstremalnych przygód. Nieustraszony podróżnik przemierza egzotyczne miejsca, śpieszy na ratunek potrzebującym i szuka u nas pomocy w decydujących sytuacjach. To od nas zależy, czy jego misja zakończy się sukcesem, czy porażką.
W pierwszym odcinku jesteśmy w sercu Ameryki Południowej. Bear Grylls ma za zadanie odnaleźć w niebezpiecznej dżungli zaginioną lekarkę, która dostarcza leki do indiańskiej wioski. Naprawdę emocjonująca rozrywka!
Motown Magic (dla każdego)
Pojawienie się tego serialu dla przedszkolaków witał z entuzjazmem magazyn „Rolling Stone”. Powód? W ścieżce dźwiękowej kreskówki wykorzystano soulowe standardy z lat 60. Takie utwory jak „ABC” Zachary Jamesa czy „Superstition” Ne-Yo brzmią tu naprawdę świetnie. W każdym odcinku „Motown Magic” bohaterowie stają przed jakimś wyzwaniem, któremu są w stanie sprostać dzięki magii muzyki.
Na przykład w jednym z odcinków Angie, której rodzice są rozwiedzeni, próbuje wymyślić, jak cofnąć się w czasie do szczęśliwszego okresu, gdy jej rodzina była jeszcze razem. Tłem dla wspomnień staje się słoneczny przebój zespołu Temptations – „My Girl”. Twórcom serialu przyświecała myśl, że nie można pozwolić, by nowe pokolenia dorastały bez tak znakomitej muzyki.
Seria Niefortunnych Zdarzeń (wiek 7+)
Wyróżniony nagrodą Peabody’ego serial oryginalny Netflixa oparty jest na bestsellerowej serii książek Daniela Handlera (napisanych pod pseudonimem Lemony Snicket). „Seria niefortunnych zdarzeń” opowiada tragiczną historię sierot Baudelaire – Wioletki, Klausa i Słoneczka.
Zły wuj rodzeństwa, hrabia Olaf (w tej roli rewelacyjny Neil Patrick Harris, zdobywca nagród Emmy i Tony), zrobi wszystko, by przejąć ich spadek. Dzieci muszą udaremnić jego nikczemne plany i zdemaskować oszustwa, a na końcu rozwiązać zagadkę tajemniczej śmierci swoich rodziców.
Nasza planeta (wiek 7+)
W ośmiu odcinkach ten zdumiewająco piękny serial pokazuje dziewicze zakątki Ziemi i żyjące tam zwierzęta. Arktyczne pustkowia, tętniące życiem dżungle, tajemnicze morskie głębiny. Mnóstwo tu ujęć, które chwytają za serce i na zawsze zapadają w pamięć, jak choćby to, gdy pingwini rodzic musi odnaleźć swoje dziecko w półmilionowym tłumie piskląt. Ilekroć to oglądam, zawsze mam mokre oczy.
Ziemia nocą (wiek 7+)
Nocne życie jest pełne lęku. Ale i fascynujące. Nigdy wcześniej nie sfilmowano, co na przykład gepardy robią po zmroku. W tym serialu dokumentalnym produkcji Netflixa dzięki wysokoczułym kamerom po raz pierwszy było to możliwe.