
Najbardziej oczekiwane seriale 2021 roku. Kiedy powróci „The Crown”, „Ozark”, „Wspaniała pani Maisel”?
W roku 2020 praca nad wieloma produkcjami została wstrzymana z powodu pandemii, ale latem i jesienią wiele ekip, stosując podwyższony reżim sanitarny, wróciło na plan. Dzięki temu część spośród tych najbardziej oczekiwanych seriali może w tym roku pojawić się na ekranie. Będą też spektakularne nowości. Dokładne daty nie zawsze są znane. Producenci nie śpieszą się z ich podawaniem, nauczeni tegorocznym doświadczeniem, gdy dni premiery musiały być kilkakrotnie przekładane. Kiedy zatem zadebiutują najbardziej oczekiwane seriale 2021 roku? Co już wiadomo?
Riverdale (Netflix)
Serial, którego bohaterami są współcześni amerykańscy nastolatkowie, doczekał się właśnie kontynuacji. Choć kolejne sezony nie są tak dobre jak pierwszy i czasem można odnieść wrażenie, że twórcy sami się gubią w Riverdale, serial ma wciąż wielu fanów. A inni wpisują go do kategorii „guilty pleasure”. Najwyrażniej pozornie ciche, senne miasteczko nie wyjawiło jeszcze swoich wszystkich sekretów, bo na 20 stycznia zapowiedziano premierę 5. sezonu.
The Umbrella Academy (Netflix)
Serial, w którym czuć, że scenarzyści dobrze się bawią, a widzowie bawią się jeszcze lepiej. Historia, w szczególnych sposób wychowywanych przez surowego ojca-miliardera superdzieciaków, którzy próbują uratować świat przed armagedonem, trzyma w napięciu i co chwila zaskakuje błyskotliwymi pomysłami i odniesieniami do popkultury i historii. W lutym 2021 r. mają się zacząć prace nad trzecim sezonem. „The Umbrella Academy” prawdopodobnie powróci w drugiej połowie 2021 r.
The Crown (Netflix)
Po znakomitym sezonie 4. apetyt na dalszy ciąg mamy ogromny. Jak długo będziemy musieli czekać, by poznać dalsze losy Diany? I przekonać się, jaką królową będzie Imelda Staunton, która przejmuje koronę Elżbiety II od Olivii Colman? Niestety – długo. Zdjęcia do piątego i ostatniego sezonu „The Crown” mają się rozpocząć w czerwcu 2021 r. A to może oznaczać, że premiera będzie miała miejsce dopiero w roku 2022.
Ozark (Netflix)
W listopadzie rozpoczęto zdjęcia do czwartego i ostatniego sezonu tego kryminalnego serialu o doradcy finansowym, który wraz z rodziną zostaje wciągnięty w pranie brudnych pieniędzy dla kartelu narkotykowego. Każda próba wywikłania się z umowy sprawia zaś, że sytuacja jeszcze bardziej się komplikuje. Finałowy sezon „Ozark” ma mieć 14 odcinków, transmitowanych w dwóch blokach po siedem odcinków każdy. Chociaż dokładnej daty premiery nie ogłoszono, przecieki z planu wskazują na to, że Marty Byrde i jego rodzina powrócą jesienią 2021 r.
Wspaniała pani Maisel (Amazon Prime Video)
Rozgrywający się w latach 50. i 60. serial o młodej Żydówce, rozwiedzionej matce dwójki dzieci, która wbrew wszystkim i wszystkiemu postanawia zostać stand-uperką, długo każe na siebie czekać. Trzeci sezon miał premierę w grudniu 2019 r. Szczęśliwie po koronawirusowej przerwie nagrywanie czwartego sezonu zostało właśnie teraz, w styczniu, wznowione. Prace mają trwać do czerwca 2021 roku, więc z grającą główną rolę Rachel Brosnahan mamy szansę spotkać się w okolicy Bożego Narodzenia. Byłby to piękny prezent pod choinkę.
The Boys (Amazon Prime Video)
Ten serial o grupie samozwańczych strażników walczących ze skorumpowanymi korporacyjnymi „superbohaterami”, którzy nadużywają swoich mocy, oparty jest na serii komiksów autorstwa Gartha Ennisa i Daricka Robertsona. Dotychczasowe dwa sezony miały świetne recenzje. Trzeci – jest w drodze. Producent wykonawczy Seth Rogan na pytanie fanów odpowiedział, że „wszystko zależy od mikroskopijnego wirusa”. Jako optymista liczy na to, że dzielni „The Boys” i z wirusem sobie poradzą, tak by premiera trzeciego serialu mogła się odbyć jeszcze w tym roku.
Zadzwoń do Saula (AMC)
Praca nad szóstym i ostatnim sezonem prequelu „Breaking Bad” miała rozpocząć się we wrześniu 2020 r., ale wszystko przesunęło się na marzec 2021 r. Wciąż jednak można mieć nadzieję, że do końca 2021 roku Saul Goodman – szemrany prawnik, mistrz wykorzystania luk prawnych, drobnych oszustw na sali sądowej i manipulowania ławą przysięgłych – powróci na Netflixa.
Wanda Vision (Disney+)
Ciekawie zapowiada się nowy serial Marvel Studios „Wanda Vision” z udziałem Elizabeth Olsen i Paula Bettany'ego. Dostępny na Disney+ jest połączeniem klasycznej telewizji w stylu lat 50., sitkomu i kina superbohaterskiego. Wanda Maximoff i Vision wiodą sielankowe życie na przedmieściach. Ale nagle zaczynają podejrzewać, że wszystko jest nie tak, jak im się wydaje. Data premiery to 15 stycznia.
Władca pierścieni (Amazon Prime Video)
Na ten widowiskowy serial czekają nie tylko fani fantasy. Amazon zapłacił za prawa do jego ekranizacji aż 250 milionów dolarów. Realizacja każdego z planowanych pięciu sezonów ma kosztować około 100-150 milionów dolarów. Łącznie serwis streamingowy będzie musiał wyłożyć około miliarda dolarów. A to oznacza najdroższy serial w historii. Nie będzie to jednak adaptacja powieści J.R.R. Tolkiena „Władca Pierścieni”. Akcja serialu ma się rozgrywać w Drugiej Erze, tysiące lat przed wydarzeniami przedstawionymi w filmowej trylogii w reżyserii Petera Jacksona. Cała produkcja jest trzymana w największej tajemnicy. Ale fanów Tolkiena już oburzyły wyciekające do mediów informacje, że w serialu mają być sceny seksu, co uważają za sprzeczne z duchem powieści. Data premiery nie jest jeszcze znana, jednak na pewno będzie to rok 2021.