
Małgorzata Kożuchowska podsumowuje rok 2020! Jaki był jej najważniejszy film, książka, artysta?
Okres przedświąteczy to dla Małgorzaty Kożuchowskiej czas bardzo intensywnych działań w ramach akcji Milion na Milion, którą wymyśliła i z wielkim zaangażowaniem prowadzi na siepomaga.pl/milion. Już w wiosennej edycji Małgorzata Kożuchowska kupiła i rozdała kilkadziesiąt komputerów, laptopów i tabletów, teraz jej celem jest uzbieranie jak największej sumy przed świętami Bożego Narodzenia, tak aby jak najwięcej dzieci dostało pod choinkę komputery.
Na swoim Facebooku aktorka pisała w Mikołajki: „Nawet najmniejszy prezent jest w stanie wywołać ogromny uśmiech na twarzy drugiej osoby. Czasem wystarczy drobny gest, aby sprawić, by jego dzień stał się lepszy. Dlatego też właśnie dziś rozpoczynam challenge akcji Milion na Milion. Podzielmy się 1 zł z tymi, którzy potrzebują naszego wsparcia. Złotówka to naprawdę niewiele, ale kiedy pomnoży się ją przez milion zdziała cuda! Przekażcie 1 zł na laptopy dla dzieci z Akademii Przyszłości i nominujcie do tego samego Waszych znajomych. Pomóżmy zrealizować ich marzenia!”. Wpłat dokonały już tysiące ludzi, Milion na Milion wsparło też wiele gwiazd i firm.
Podsumowując ten rok w kulturze, Małgorzata Kożuchowska wymienia najważniejsze dla niej książki, filmy i żegna mistrza Ennio Morricone.
Najważniejsze książki: „Z kim tak ci będzie źle jak ze mną” i „Dom pisarzy w czasach zarazy”
Uwiodła mnie książka Remigiusza Grzeli „Z kim tak ci będzie źle jak ze mną” o Kalinie Jędrusik i Stanisławie Dygacie. Kiedy czyta się o ich wielkiej, a jednocześnie destrukcyjnej miłości, nie można pozostać obojętnym. Bohaterowie są postaciami z krwi i kości, prowokującymi, nieszablonowymi, chociaż my współcześni, próbujemy ich osadzić w popkulturowych ramach, tak jak robiono to na przykład z Marilyn Monroe i Arthurem Millerem.
Dopełnieniem tej książki jest „Dom pisarzy w czasach zarazy” Tomasza Jastruna. Czytałam jednym tchem. Świat literatów po II wojnie światowej w zderzeniu ze stalinowską indoktrynacją, a wszystko to pokazane z perspektywy osobliwego domu. W Warszawie, przy ulicy Iwickiej 8a zamieszkali literaci: Mieczysław Jastrun wraz z Mieczysławą Buczkówną, Adolf Rudnicki, Artur Sandauer z Erną Rosenstein, Juliusz Żuławski, Bohdan Czeszko.
Na kartach książki spotykamy też Juliana Przybosia, Tadeusza Borowskiego, Marię Dąbrowską, Władysława Broniewskiego. Ale ta książka to nie tylko wspomnienia małego chłopca, jakim był wtedy autor Tomasz Jastrun, to bardzo wnikliwa obserwacja o twórcach z 20-lecia międzywojennego, którym przyszło żyć w socjaliźmie.
Najważniejsze filmy: „Parasite” i „Zabij to i wyjedź z tego miasta”
Oskarowy „Parasite” o rozpadzie rodzin i o kłamstwie sprawia, że przeglądamy się w nim jako my sami, i jako społeczeństwo. Niezależnie od tego, kto kłamie i w jakiej sprawie, kiedy spotkają się dwa kłamstwa – zaczyna się katastrofa. „Parasite” nie daje prostych rozwiązań.
Zrobiła też na mnie wrażenie pełnometrażowa animacja „Zabij to i wyjedź z tego miasta”, która wygrała Złote Lwy na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni. Czternaście lat pracy nad filmem na wskroś polskim i na wskroś uniwersalnym przynosi Mariuszowi Wilczyńskiemu nagrody na kolejnych światowych festiwalach. Bardzo osobista, poruszająca opowieść o świecie, który choć odszedł bezpowrotnie zostawił w nas swój dotykający ślad. O niedokończonych rozmowach, przyjaźni, przemijaniu. I choć to też nie jest seans relaksująco-kojący, jednak polecam. Dodatkowo głosy Ireny Kwiatkowskiej, Andrzeja Wajdy, Barbary Krafftówny… Uczta!
Najważniejsza płyta: „Morricone Segreto”, Ennio Morricone
Śmierć Ennio Morricone przypomniała mi jak wiele filmów pamiętam poprzez jego muzykę. „Cinema Paradiso”, „Malena”, „Pewnego razu w Ameryce”… Na pierwszym roku studiów nie rozstawałam się z kasetą ze składanką „The Best of E.M”. Towarzyszyła mi przy wymyślaniu kolejnych etiud, była źródłem energii i inspiracji. Odszedł geniusz, który udowodnił, że muzyka filmowa nie jest „gorsza.”
Ucieszyłam się z pośmiertnie wydanej płyty „Morricone Segreto”, na której znalazły się też jego mniej znane utwory, bo pokazała, że maestro nie tylko wyprzedzał trendy w muzyce, ale je kreował.
Najważniejsze wydarzenie w 2020 roku: Andrea Bocelli i jego wielkanocny koncert
Fakt, że kultury nie da się uśmiercić, nawet pandemicznym wirusem, uważam za najbardziej istotny w 2020 roku. Można zamknąć instytucje, ograniczyć dostęp, ale i tak ludzie, aby przetrwać najtrudniejsze czasy, będą się do niej odwoływać i pragnąć obcowania z nią. To ona wspierała Włochów, kiedy śpiewając na balkonach dodawali otuchy sobie i całemu światu, a samotny i symboliczny koncert ich rodaka, tenora Andrea Bocelli w Niedzielę Wielkanocną 2020 roku w historycznej Katedrze Duomo w Mediolanie, przejdzie do historii muzyki. Bez publiczności, transmitowany przez internet, zjednoczył ludzkość na całym świecie.