
Kate Winslet żałuje pracy z Polańskim i Allenem. „Muszę wziąć za to odpowiedzialność”
Po jaką cholerę pracowałam z Woodym Allenem i Romanem Polańskim? To dla mnie niewyobrażalne, że ci ludzie byli przez lata tak bardzo cenieni przez branżę filmową. To jest cholerna hańba. Muszę wziąć odpowiedzialność za to, że u nich grałam” — mówi znana z „Titanica”, „Holiday” czy „Lektora” Kate Winslet w wywiadzie dla „Vanity Fair”.
Kate Winslet zmienia zdanie?
Aktorka zagrała w „Na karuzeli życia” u Allena i w „Rzezi” u Polańskiego. „Nie mogę cofnąć czasu. Zmagam się z wyrzutami sumienia, ale co nam pozostanie, jeśli nie będziemy w stanie mówić prawdy o tym wszystkim?”
Czytaj też: Meryl Streep: „Pracuj ciężko, podbijaj świat, ale sama ugotuj zupę – to moje życiowe motto”.
Po premierze „Na karuzeli życia” aktorkę krytykowano za jej wypowiedź dotyczącą słynnych reżyserów. Mówiła, że współpraca z Polańskim i Allenem była dla niej „niezwykłym doświadczeniem”. Wówczas wolała nie myśleć o ciążących na nich oskarżeniach: „Jako aktor musisz odsunąć wszystkie myśli na bok i powiedzieć sobie: nie wiem, czy to prawda, czy fałsz”.
Roman Polański został oskarżony w latach 70. o gwałt na 13-letniej dziewczynce. Polski reżyser jest ścigany przez amerykański wymiar sprawiedliwości, odkąd uciekł z USA przed ogłoszeniem wyroku. Woody Allen miał w dzieciństwie molestować seksualnie swoją przybraną córkę, Dylan Farrow.