
Katarzyna Bonda - jak się zostaje królową kryminału?
Wysoka, posągowa blondynka. Nie wygląda jak pisarka. Wygląda jak gwiazda. I choć jej gwiazda rozbłysła nagle, nie spadła z nieba. Katarzyna Bonda urodziła się w Białymstoku, ale wychowała w Hajnówce. Jej rodzina ma białoruskie korzenie. Skończyła Dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim i scenopisarstwo w Łódzkiej Filmówce, uczestniczyła w wielu kursach kreatywnego pisania w Polsce i za granicą. Przez kilkanaście lat była związana z prasą. Pracowała dla wielu tytułów i jak każdy początkujący dziennikarz zaczynała od pisania o wszystkim. Pewnego dnia w zastępstwie za kolegę z redakcji „Expressu Wieczornego”, trafiła do sądu na swoją pierwszą rozprawę. Jej skrupulatność, dociekliwość i pogłębione podejście psychologicznie do spraw sprawiło, że wsiąkła w tematykę kryminalną, a dziennikarstwo śledcze stało się jej domeną. Poznała prokuratorów, policjantów, sekretarki sądowe i przestępców. Jednak najważniejsze spotkanie w jej życiu zawodowy miało się dopiero odbyć.
Sprawa Niny Frank
Zawsze chciała pisać książki, ale jak sama mówi, do pisania trzeba dojrzeć, trzeba mieć coś do przekazania, przeżyć coś. Ją życie doświadczyło wyjątkowo boleśnie. Jej tata zachorował na raka i zmarł. 11 dni po jego śmierci Katarzyna Bonda potrąciła na pasach pieszego. Ze skutkiem śmiertelnym. Pisarka dostała wyrok w zawieszeniu, ale po tym wydarzeniu już nic nie było w jej życiu takie samo. Potrzebowała pomocy psychologicznej, przez rok chodziła na terapię. W tym czasie napisała „Sprawę Niny Frank”, pierwszą część serii „Hubert Meyer – psycholog śledczy”. To właśnie spotkanie z pierwowzorem Meyera, szefem sekcji psychologów z Komendy Głównej w Katowicach, Bogdanem Lachem, miało największy wpływ na jej pisarstwo. Zawód profilera – osoby, która na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego tworzy profil psychologiczny przestępcy, dopiero się w Polsce rodził i jak żartowała w jednym z wywiadów Bonda, cieszył wtedy mniejszą wiarygodnością niż jasnowidz. Trudnej, wymagającej ogromnej inteligencji, przenikliwości i sztuce dedukcji, pracy profilera Bonda poświęciła dwie serie swoich kryminałów. Bohaterem pierwszej był Huber Meyer, drugiej Sasza Załuska. Katarzyna Bonda jest też autorką dwóch książek dokumentalnych „Polskie morderczynie” i „Zbrodnia niedoskonała”.
Prawdziwą gwiazdą jest Sasza Załuska
Chociaż już pierwsza książka Bondy miała bardzo dobre recenzje, a autorka została za nią nominowana do Nagrody Wielkiego Kalibru, to największą popularność przyniosła jej tetralogia „Cztery żywioły Saszy Załuskiej”, która rozeszła się w łącznej liczbie ponad dwóch milionów egzemplarzy, a prawa do wydań zagranicznych zostały do tej pory sprzedane do 14 krajów. Bonda stała się gwiazdą również dlatego, że sama od początku pojawia się na billboardach promujących własne książki, za świetną literaturą kryminalną stoi piękna twarz, interesująca kobieta. Pisarka dużo uwagi poświęca promocji swoich książek, jeździ w długie trasy po Polsce, odwiedza również małe miasta, znajduje czas dla swoich fanów. Premiery jej książek to zawsze wydarzenia medialne. W ramach promocji „Lampionów” w 2016 na Placu Unii Lubelskiej w Warszawie otworzono POP UP STORE LAMPIONY by EMPIK, pierwszą księgarnię poświęconą tylko jednej książce.
Maszyna do pisania
Jakby tego było mało, mistrzyni polskich kryminałów założyła Maszynę do pisania, bloga i szkołę twórczego pisania, która oferuje kursy pisania dla początkujących. Wydała też podręcznik dla przyszłych autorów, bo jak sama mówi, nie wierzy w pocałunek Muzy, tylko ciężką czasem również fizycznie pracę. Oczywiście ważny jest talent, który jest niezbywalny, nie da się go komuś przekazać, nie da się go kupić, ale pisania, budowania historii, metodyki pracy można się już nauczyć. Bonda nie wierzy w – jak to ujęła w jednym z wywiadów – pisanie z Google’a. Uważa, że wszystko, o czym się pisze trzeba dobrze poznać, trzeba tym nasiąknąć, zanurzyć się w historii. Kiedyś, żeby wiernie odtworzyć atmosferę nocy w lesie, przerwała pisanie i w środku nocy pojechała na wycieczkę. Poza tym do samego procesu pisania, jak sama mówi, potrzebuję tylko wtyczki w ścianie.
Miłość leczy rany
Prywatnie pisarka jest mamą 13-letniej córki Niny. O tym, że każda samotna matka w jakimś stopniu jest wojowniczką mówiła w wywiadzie dla „Urody Życia”. Opowiedziała również o głośnym związku z najpoczytniejszym polskim autorem kryminałów Remigiuszem Mrozem. Para rozstała się, ale jak powiedziała pisarka w wywiadzie: „Remigiusz otworzył ją na pisanie o miłości albo to historia miłosna, którą wymyśliła, otworzyła ją na niego”. Pod koniec zeszłego roku ukazała się jej pierwsza książka z nowej trylogii romantycznej „Wiara, nadzieja, miłość” – „Miłość leczy rany”, zadedykowana byłemu partnerowi.
Motyw ukryty
Ostatnio pisarka postanowiła nas zaskoczyć. Właśnie ukazał się długo ukrywany w tajemnicy reportaż kryminalny „Motyw ukryty. Zbrodnie, sprawcy i ich ofiary. Z archiwum profilera”, napisana we współpracy z Bogdanem Lachem. To zbiór najciekawszych spraw prowadzonych przez Lacha, psychologa śledczego, który był pierwowzorem Huberta Meyer. Książka może wstrząsnąć nawet największymi fanami kryminału, ponieważ oparta jest na faktach, dokumentuje wieloletnie doświadczenia prawdziwego profilera. U nas specjalnie dla tych, którzy lubią silne emocje, Katarzyna Bonda poleca pięć najlepszych kryminałów.