
Helena Bonham Carter: „Mój dziadek uratował tysiące Żydów”. Zobacz nowy serial BBC
Znaną brytyjską aktorkę, Helenę Bonham Carter mogliśmy niedawno oglądać w roli księżniczki Małgorzaty w serialu „The Crown”. Teraz, 53-latka wraz z trójką innych brytyjskich aktorów (Sir Mark Rylance, Kristin Scott Thomas i Carey Mulligan) odkrywa wojenne historie swoich dziadków w nowym, świetnym serialu BBC „Wojennymi śladami dziadków”. Bonham Carter przyznaje, że jej dziadkowie nie byli typowi bohaterami wojennymi: „Nie walczyli w żadnych bitwach ani nie zdobyli medali, ale chcę dowiedzieć się, co zrobili dla siebie”.
Pradziadek premier, babka feministka
To było dla niej inspirujące doświadczenie. Aktorka przyznała, że nawet po zakończeniu zdjęć, nie przestała zgłębiać rodzinnych historii, a tych nie brakuje. Jej dziadek ze strony matki, Eduardo Propper de Callejon był hiszpańskim dyplomatą. Przeciwstawił się rozkazom swojego rządu i pomógł Żydom uciec z kraju podczas nazistowskiej inwazji na Francję.
Z antysemityzmem walczyła też jej babka ze strony ojca, Lady Violet Bonham Carter (córka brytyjskiego premiera Herberta Asquitha). Pomagała żydowskim rodzinom uciec przed groźbą Holocaustu. Matka czwórki dzieci, działaczka na rzecz kobiet i liberalny polityk była też wolontariuszką w trakcie nalotów bombowych. Violet obawiała się, że straciła swojego ukochanego syna Marka po tym, jak został schwytany w północnej Afryce. Udało mu się jednak uciec, przeszedłszy 400 mil, wrócił do domu. Ona trafiła na czarną listę gestapo, została aresztowana i rozstrzelana w czasie nazistowskiej inwazji na Wielką Brytanię.
„To wspaniała rodzina. Jestem dumna, że mogę się tym podzielić. To jedna z najważniejszych rzeczy, jakie zrobiłam. Czuję, że jest jeszcze wiele do odkrycia [...] Urodziłam się za późno, a oni umarli za wcześnie. Nie miałam szansy dobrze ich poznać i porozmawiać z nimi. Każdy młody człowiek powinien przeprowadzić wywiad ze swoimi dziadkami” — mówi Helena Bonham Carter.
Aktorka przeprowadza w programie obszerny wywiad ze swoją babcią ze strony matki, zwaną Bubbles. „Wszystkie kobiety w naszej rodzinie tak naprawdę nigdy nie przestają mówić. Ale moje opowieści Bubbles powinny stać się częścią naszego programu nauczania [...] Uderzyło mnie to, że wokół traumy panuje cisza. Nadszedł czas, aby ludzie przemówili, a my, żebyśmy zaczęli ich słuchać” — podkreśla aktorka.
Jeden dobry uczynek rodzi kolejne
W przejmującej scenie Bonham Carter spotkała się z nieznaną wcześniej kobietą, Martą Balińską w Bordeaux. Jej żydowska rodzina otrzymała wizy od dziadka aktorki. Dzięki nim mogli uciec przed nazistami i popłynąć do Ameryki.
„Mój pradziadek był Żydem, ale osobiście znalazł się na czarnej liście, ponieważ był aktywistą. Kilka kroków stąd twój dziadek podpisał paszporty zezwalające członkom mojej rodziny na przepłynięcie do Hiszpanii i Portugalii, aby dostać się statkiem do Stanów Zjednoczonych w czerwcu 1940 r.” — mówi Balińska i pokazuje aktorce paszport swojego ojca z podpisem Eduardo.
„To ekscytujące, że mogę to zobaczyć. Ten wpis przywraca go z powrotem do życia. Sprawia, że staje się rzeczywisty [...] Jesteś pierwszą osobą, którą spotkałam, która zawdzięcza życie mojemu dziadkowi” — mówiła wzruszona Bonham Carter. Marta zdradziła, że podczas pobytu w Ameryce jej pradziadek Ludwik Witold Rajchman założył organizację UNICEF: „Jeden dobry uczynek rodzi kolejne. To fascynujące”.
Eduardo zmarł, gdy aktorka miała zaledwie trzy lata. Nie ma z dziadkiem zbyt wielu wspomnień. „Eduardo, mój ojciec, był bardzo skryty, miał bardzo niewielu przyjaciół, nigdy nie mówił o tym, co robił w swoim życiu. Był bardzo skromny, a to, co zrobił, było niezwykłe” — mówi matka aktorki, Elaina. Bonham Carter wybrała się też do Paryża, aby ustalić, gdzie w latach trzydziestych mieszkali jej dziadkowie Eduardo, babcia Bubbles i jej matka. David Price-Jones, który dorastał w rodzinie jako przybrany syn, mówi jej: „Było wielu Niemców i wielu Francuzów, którzy chcieli zamordować Eduardo i jego rodzinę. Był Żydem, to wystarczyło”.
Naziści zajęli Paryż, w którym mieszkali dziadkowie aktorki. Eduardo sprytnie wykorzystał swój status dyplomatyczny i uniemożliwił nazistom splądrowanie domu rodzinnego. W starym rodzinnym filmie Bubbles powiedziała: „Na domu zawisła wielka hiszpańska flaga. Naziści nie przeszukiwali naszego domu. Nigdy nie weszli na górę”. Ale to nie mogło zapewnić im bezpieczeństwa na zawsze. Wkrótce musieli uciekać z miasta. „Obudzili mnie i kazali się ubierać. Wszyscy uciekali z Paryża. Drogi były zablokowane, wszystko stanęło na głowie” — wyjaśnia David.
Pomoc dla każdego, kto będzie jej potrzebował
Aktorka spotkała się też ze swoim wujem Filipem w Bordeaux. Dowiedziała się, że jej dziadek wydał tysiące wiz żydowskich rodzicom, które desperacko próbowały przedostać się przez neutralną Hiszpanię do Portugalii. „Z moralnego punktu widzenia Eduardo zdecydował, że słuszne będzie przeciwstawienie się swojemu rządowi i wydanie tych wiz każdemu, kto o niej poprosi” — stwierdza. Podpisywał wizy w dzień i w nocy, bez chwili odpoczynku.
Eduardo został ukarany za swoje czyny i wysłany do Maroka ze zrujnowaną reputacją. Jednak ta degradacja miała swoje dobre strony. W Maroko jego żydowskiej rodzinie nie groziło już niebezpieczeństwo.
Niezwykłą serię czterech filmów dokumentalnych „Wojennymi śladami dziadków” będzie można obejrzeć od września na BBC.