
Anna Wójtowicz była „prześliczną wiolonczelistką” z piosenki Skaldów. Wojciech Młynarski uczynił ją nieśmiertelną
Anna Wójtowicz przez lata była związana z krakowską sceną muzyczną. Grała między innymi z Markiem Grechutą, Zbigniewem Wodeckim, Andrzejem Zauchą. Występowała w spektaklach w Teatrze STU oraz współpracowała z najlepszymi polskimi muzykami tamtego okresu. W połowie lat 70. zeszła ze sceny i oddała się życiu rodzinnemu.
Czytaj także: Nikt tak nie kochał życia, jak Zbigniew Wodecki. „To był człowiek nieskazitelny…”
Grać z Grechutą przez przypadek
Anna Wójtowicz urodziła się w 1948 roku, a w wieku 15 lat rozpoczęła naukę w średniej szkole muzycznej w Krakowie, gdzie uczyła się gry na wiolonczeli. Jeszcze pod koniec lat 60. zaczęła grać wraz z zespołem Anawa założonym przez Marka Grechutę i Jana Kantego Pawluśkiewicza. Do tej kultowej dziś grupy muzycznej trafiła… przez przypadek.
„Kiedy ustaliłem z Markiem Grechutą, że zakładamy zespół Anawa, Marek poszedł do krakowskiej szkoły muzycznej, aby... szukać muzyków. Od razu, kiedy tam wszedł, trafił na chudego rudzielca. »Znasz kogoś, kto gra na skrzypcach i chciałby grać w zespole?« – zapytał go Marek. »Tak – ja gram na skrzypcach i chętnie do was dołączę« – odparł rudzielec. »A nie znasz kogoś, kto gra na wiolonczeli?« – dopytał Marek. »Zaraz kogoś przyprowadzę« – odparł chłopak” – wspominał w rozmowie z „Gazetą Krakowską” Jan Kanty Pawluśkiewicz. Chudym chłopakiem grającym na skrzypcach był Zbigniew Wodecki, który zaraz przedstawił Markowi Grechucie piękną dziewczyną o jasnych włosach. Była nią Anna Wójtowicz, która wkrótce stanie się znana jako „prześliczna wiolonczelistka”.
Anna Wójtowicz wspominała, że razem ze Zbigniewem Wodeckim w tamtym momencie mieli wielkie szczęście. „To musiało być przeznaczenie, bo było nas tam tylko dwoje i akurat Zbyszek grał na skrzypcach, a ja na wiolonczeli” – mówiła dla „Gazety Wyborczej”. Młodzi muzycy nie wiedzieli dokładnie, co ich czeka, ale bez dłuższego namysłu wsiedli w tramwaj i pojechali na pierwszą próbę. „Tak się zaczęło dla nas wielkie szczęście” – podsumowała.
Czytaj także: To dla niej Marek Grechuta śpiewał: „I ty, tylko ty, będziesz moją panią”. Historia miłości Marka i Danuty Grechutów
Prześliczna wiolonczelistka
Anna Wójtowicz była związana z Anawą przez cztery lata, także wtedy, gdy wokalistą grupy został Andrzej Zaucha. Nagrała z nimi trzy pierwsze płyty, dała kilkadziesiąt koncertów na żywo. W czasie jednego z tych występów zauważył ją Wojciech Młynarski. Zainspirowany urodą oraz stylem gry instrumentalistki napisał piosenkę „Prześliczna wiolonczelistka”, którą od 1968 roku śpiewali Skaldowie:
„Prześliczna wio wiolo
Wiolonczelistka la la la
Prześliczna wio wiolo
Wiolonczelistka
Jej oczy lśnią la la la la
Jej usta drżą la la la la
Gdy dłonią swą la la la la
Struny przyciska”.
Co prawda w teledysku do piosenki w prześliczną wiolonczelistkę wcielała się młoda aktorka Ewa Szykulska, Annę Wójtowicz możemy zobaczyć w klipie utworu „Nie dokazuj” Marka Grechuty.
Wiolonczelistka grała także w spektaklach Teatru STU oraz tworzyła muzykę razem z pianistą i kompozytorem Januszem Stokłosą. W połowie lat 70. zeszła ze sceny i oddała się życiu rodzinnemu. Związała się z bratem Jana Kantego Pawluśkiewicza – Michałem – z którym wkrótce wzięła ślub. Małżeństwo doczekało się dwójki dzieci. Córka wiolonczelistki, Joanna Pawluśkiewicz, także zapragnęła wejść w świat artystyczny, chociaż wybrała swoją drogę i została pisarką i scenarzystką.
Anna Wójtowicz zmarła 17 marca 2021 roku z powodu rozległego udaru. „Zapamiętam Anię poprzez moje pierwsze wrażenie, jakie na mnie zrobiła. Zobaczyłem ją na próbie Anawy. Miała 19 lat, była piękna. Nie zdziwiłem się, że Zbyszek Wodecki właśnie ją protegował. Potem okazało się, że również wspaniale gra. Ostatecznie zostaliśmy rodziną” – mówił dla „Gazety Krakowskiej” Jana Kanty Pawluśkiewicz, muzyk, a prywatnie szwagier wiolonczelistki.