
7 filmów walczy o tytuł polskiego kandydata do Oscarów! Po raz kolejny szansę ma film Jana Komasy
Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej w związku z pandemią konorawirusa podjęła decyzję o przesunięciu 93. ceremonii rozdania Oscarów na 25 kwietnia 2021 r., a nominacje zostaną ogłoszone 15 marca. Do tego czasu każdy kraj musi wskazać swojego kandydata do nagrody w przywołanej kategorii.
10 sierpnia Komisja Oscarowa wybierze polskiego kandydata do nagrody Amerykańskiej Akademii Filmowej w kategorii najlepszy film międzynarodowy. Wśród produkcji, które powalczą o ten status, znalazły się „Sala samobójców. Hejter” Jana Komasy, „25 lat niewinności Tomka Komendy” Jana Holoubka i „Śniegu już nigdy nie będzie" Małgorzaty Szumowskiej i Michała Englerta.
Na szczycie listy filmów ogłoszonej przez Polski Instytut Sztuki Filmowej, znalazła się najnowsza produkcja „Sala samobójców. Hejter” Jana Komasy, którego film „Boże Ciało” walczył o statuetkę Oscara w ubiegłym roku. Za produkcją „Sala samobójców. Hejter” stoi już kilka pierwszych sukcesów. Film zdobył nagrodę podczas tegorocznego Tribeca Film Festival, a po trafieniu na zagranicznego Netflixa zyskał wiele przychylnych recenzji.
W wyścigu o polskiego kandydata do Oscara startuje również „Sweat” Magnusa von Horna, który znalazł się w oficjalnej selekcji festiwalu Cannes 2020. Fabuła przedstawia 3 dni z życia trenerki fitness, która pomimo ogromnej popularności w mediach społecznościowych, w prawdziwym świecie czuje się osamotniona. Film nie ma jeszcze daty premiery.
Na liście nie zabrakło również wspólnego dzieła reżyserki Małgorzaty Szumowskiej i operatora i scenarzysty Michała Englerta, pt. „Śniegu już nigdy nie będzie”. Film ma już za sobą pierwsze sukcesy – został zakwalifikowany do Konkursu Głównego MFF w Wenecji.
W naborze znalazła się również pełnometrażowa animacja Mariusza Wilczyńskiego „Zabij to i wyjedź z tego miasta”, której światowa premiera odbyła się w lutym br. podczas festiwalu w Berlinie. Jego fabuła brzmi bardzo interesująco. Główny bohater znajduje ukojenie przed nieciekawą rzeczywistością we wspomnieniach, w których towarzyszą mu fikcyjne postaci swojej młodości. Odkrywa jednak, że wszyscy oni się postarzeli.
Szansę na reprezentację kraju w Los Angeles ma także „25 lat niewinności. Sprawa Tomka Komendy” Jana Holoubka. To obraz inspirowany historią niesłusznie skazanego Tomasza Komendy za popełnienie brutalnego przestępstwa.
Kolejna produkcja, która może zyskać miano polskiego kandydata do Oscara to „Supernova” Bartosza Kruhlika. Film w ub. r. w Gdyni zdobył nagrodę za najlepszy debiut. Fabuła przypadła do gustu zarówno widzom, jak i krytykom.
Ostatnia produkcja, to „Klecha” Jacka Gwizdały. To historia o działalności ks. Romana Kotlarza, nazywanego „kapelanem radomskiego Czerwca”. Wielu postrzega ją jako odpowiedź „Kler” Wojciecha Smarzowskiego.
Decyzję o tym, kto będzie oficjalnym reprezentantem Polski w kategorii Najlepszy film międzynarodowy, wyda sześcioosobowa Komisja Oscarowa pod przewodnictwem Jana A. P. Kaczmarka.
W jej składzie zasiadają też: dyrektor PISF, Radosław Śmigulski, producent Leszek Bodzak, reżyser Dorota Kobiela, operator Łukasz Żal oraz szefowa działu produkcji filmowej i rozwoju projektów filmowych PISF Małgorzata Szczepkowska-Kalemba.