
Tantra to seks i erotyka? Bzdura! 9 mitów na temat tantry
Tantra jest ścieżką dla osób odważnych, które pragną szybko wzrastać, akceptując konfrontowanie się z cieniem i ograniczeniami, aby wyjść poza „pudełko” fałszywych tożsamości i odnaleźć swoją prawdziwą naturę. Jest to ucieleśnienie źródła prawdziwego szczęścia, powstającego bez względu na okoliczności życiowe.
1. Tantra = seks
Podstawowe nieporozumienie. Skąd się wzięło? Zachodnie metody terapeutyczne i coachingowe łączone są z duchowymi ścieżkami, takimi jak szamanizm czy tantra. W tantrze zawsze dbano o zachowanie czystości linii przekazu, dlatego tradycyjne nauki mogły w nienaruszonym stanie przetrwać do dzisiaj.
W latach 60. zeszłego stulecia pojawiła się neotantra, czyli połączenie zachodnich metod terapeutycznych z tradycyjnym przekazem. Kolejne osoby łączą ją ze swoim zrozumieniem, często bez oryginalnego przekazu mistrza. W efekcie dowiadujemy się, że tantra jest metodą poprawy relacji, komunikacji lub seksu albo że jest tylko dla par.
Tantra obejmuje całość naszego istnienia. To droga transformacji. Wysubtelniamy stan naszego umysłu, poddając się alchemicznemu procesowi. Zamiast unikać trudności, jak dzieje się to w niższych ścieżkach, tutaj poddajemy je przekształceniu. Uczymy się, jak trucizny umysłu (klesa) transformować w mądrość: pożądanie w mądrość rozróżniającą, gniew w mądrość zwierciadła, ignorancję w mądrość wszech przenikającą, dumę w mądrość równości, zazdrość w mądrość doświadczenia. Wszystko, co się pojawia w życiu tantryka, jest sposobnością do praktyki. Oprócz praktyki z nadarzającymi się okolicznościami konieczna jest uporządkowana praktyka codzienna, jak na każdej ścieżce, gdy chce się osiągnąć efekty.
W tantrze korzystamy z naszej energii życiowej do procesu transformacji dualistycznego postrzegania świata w świadomość jedności. Energia życiowa jest energią seksualną. To polaryzacja między męską i żeńską energią. Gwiazdy, galaktyki, całe istnienie jest wypełnione tą energią.
Wychowując się w kulturze zachodniej, jesteśmy jednak przesiąknięci neurotycznym i schizofrenicznym podejściem do seksualności. Z jednej strony jest ona wszędzie, jako główne narzędzie sprzedaży, z drugiej obarczona jest lękiem oraz nadużyciami, jak molestowanie, gwałty czy pedofilia. Religie monoteistyczne swoim systemem kontroli spowodowały, że cielesność, seksualność oraz moc kobiet zostały potępione i zepchnięte do piekieł. Religie, edukacja i struktury państwowe zabrały się do regulacji tak intymnego i prywatnego obszaru życia. Zaskakujące? Ezoteryczne nauki tantry mówią, że jest to uporządkowana droga, prowadząca do wyzwolenia w ciągu jednego życia. Oświecenie jest w zasięgu każdego oddanego praktyce tantryka. Umiejętnie zastosowane, zręczne środki i niekonceptualna mądrość w połączeniu z energią seksualną są paliwem rakietowym do naszego przebudzenia.
Czytaj także: Tantra, czyli psychologia slow sex. Na czym polega seks tantryczny?
2. Skończyła się era guru
Niezupełnie w tantrze. Hasło to dotyczy fałszywych guru, czyli nauczycieli podających się za guru, aby gromadzić moc dla własnego pożytku. Na ścieżce tantry podstawą jest przebudzony nauczyciel, który doprowadzić może tylko do miejsca, dokąd sam doszedł. Jest jedynie „wskazującym księżyc”, a nie samym celem podróży. To nasza własna praktyka i altruistyczne oddanie może nas tam doprowadzić.
3. Tantra pomoże ci osiągnąć własne szczęście
Podstawowym fundamentem tantry jest rozwijanie świadomości połączenia, czyli jedności. Ponadto uosobienie prawdziwej rzeczywistości, jaką jest nierozłączność świetlistości i pustki. Zaakceptowanie zmienności i nietrwałości wszystkich zjawisk, w tym nas, jest drogą wyjścia z cierpienia. Ze świadomości jedności bezpośrednio wynika altruistyczne nastawienie pomocy w ugaszeniu cierpienia innych istot. Korzyści z tantrycznej praktyki dedykujemy dla dobra wszystkich czujących istot, w tym nas samych. Zatem szczęście w życiu codziennym będzie efektem niejako ubocznym, a nie celem praktyki, którym jest wyzwolenie siebie i czujących istot z oceanu samsary. Samsara to nasz stan umysłu, który powoduje cierpienie. Wystarczy wyruszyć do jednego z rajów na Ziemi, takich jak Bali, i zobaczyć tam człowieka Zachodu, który jest zgaszony, „skwaszony” i niezadowolony.
4. Tantra to orgie
W tantrze mówi się: „Uświadomiony lęk to nieuświadomione pragnienie”. Wiele osób miewa obawy, lęki i projekcje dotyczące tantry, która kojarzy im się z seksualnością. Tantra przyjmuje nas jako całość, a energia seksualna jest osią naszego istnienia. Zespolenie czerwonej energii matki z białą energią ojca poczyna nas. Ta sama energia jest obecna podczas fizycznej śmierci. Często nie dostrzegamy świętości seksualności, czyniąc z sacrum profanum.
W starożytnych tekstach można odnaleźć praktyki dla zaawansowanych tantrycznych joginów i joginek, w których elementem są praktyki seksualne. Ma to jednak znacznie szerszy wymiar, niż możemy sobie wyobrazić. Rotację partnerów traktuje się między innymi jako naukę nieprzywiązywania i rozpuszczania lgnięcia przy jednoczesnym pełnym otwarciu i zaangażowaniu. Także z różnymi partnerami tantrycznymi nasze postępy mogą, lecz nie muszą, szybciej postępować na ścieżce. Zwykle to nasz nauczyciel decyduje, kiedy jest czas na zmianę partnera. Istotne, aby nie wynikało to z naszych uwarunkowań i ograniczeń, a było pomocą, nie przeszkodą na ścieżce.
W tantrze uczymy się między innymi czystego postrzegania poprzez praktykę oddechową z różnymi partnerami. Pragniemy zobaczyć w każdej napotkanej osobie boski pierwiastek, czystą niezmienną esencję, której wyrazem jest zmienna forma.
Czytaj także: Seks po polsku: nie mamy czasu, ochoty ani pomysłu. Czemu nie chce nam się kochać?
5. Tantra to sekta
W potocznym języku „sekta” jest określeniem pejoratywnym, zakładającym istnienie hermetycznie zamkniętej grupy z nauczycielem-guru, który jest jedynym wyznacznikiem prawdy. Tworzy się w niej relacja, gdy całą władzę ma w rękach jedna osoba, a wyznawcy dobrowolnie oddają swoją osobistą moc z intencją znalezienia czegoś więcej. Wszystko zależy od nauczyciela: czy ma dostatecznie rozwiniętą przejrzystość, wgląd i współczucie. W tradycyjnych szkołach, np. z Tybetu, oddanie się nauczycielowi jest podstawą. Pełne zaufanie oświeconej istocie jest poddaniem się ego. Sztuką jest rozróżnienie, z kim mamy do czynienia. Wskazówką, że idziemy we właściwym kierunku ze swoim nauczycielem, jest oznaka powiększającego się współczucia i połączenia z innymi istotami.
6. Tantra to dobry sposób na znalezienie partnera
Dużym nieporozumieniem jest traktowanie tantry tylko jako drogi dla par. Tantra jest ścieżką wewnętrznego samodoskonalenia. Fundament stanowi rozpoznanie wewnętrznej unii męskiej i żeńskiej esencji, zwanej wewnętrznym małżeństwem lub w innych tradycjach hieros gamos. Relacje zewnętrzne są odzwierciedleniem naszej wewnętrznej relacji. W praktyce tantrycznej stopniowo dochodzimy do świadomości braku rozdzielenia na zewnętrze i wnętrze, jednocześnie utrzymując świadomość świata relatywnego, czyli rozdzielenia na Shiva i Shakti. Na tantrycznych tankach buddyjskich widzimy bóstwo w pozycji yab-yum, symbol zjednoczenia kobiecych i męskich aspektów w nas. Nad głową widnieje pojedyncze bóstwo symbolizujące nierozdzielną świadomość. Jedność przejawiająca się jako dwoistość. Tantra uczy nas postrzegania jedności w dualistycznym świecie. Druga osoba często jest ważnym aspektem praktyki, wspiera nas w procesie, lecz nie jest to niezbędny element.
7. Tantra nauczy cię, jak dać kobiecie orgazm
Zachodnie postrzeganie wydobywa z całego systemu tantry to, co jest nam najbardziej potrzebne, czyli aspekt seksualny. Tantra prowadzi nas do ekstazy, która akceptując cielesność, zwierzęcość, instynkty, widzi w nich przejaw czystej świadomości, naszej boskości. Naszym zablokowanym ciałom, zamkniętym na szerokie spektrum ekstazy, tantra daje narzędzia do przeżywania seksualności w sposób pełniejszy i uświęcony. Wielu mężczyzn przychodzi, aby nauczyć się dawać kobiecie lepszy orgazm. Jest to spore nieporozumienie. Tylko stopień otwarcia, odczuwania ciała i przepływu energii może spowodować orgazm. My swoją osobą możemy ten proces jedynie wesprzeć.
8. Tantra to masaż erotyczny
Ważnym elementem przygotowania ciała do praktyki tantrycznej jest odzyskanie pełniejszego odczuwania doznań z ciała. Odczuwanie to zostało zablokowane na skutek wychowania w społeczeństwie pełnym lęków wokół ciała, dotyku i seksualności. Masaż tantryczny jest sposobem na doznawanie świętości ciała, jedności ciała i umysłu, jedności ducha i materii. Rozwijamy się w tantrze także poprzez przyjemność, zwiększając swoją na nią wrażliwość. Tantra w uświęcony sposób traktuje lingama i yoni (w sanskrycie są to określenia na męskie i kobiece narządy płciowe), widząc w nich wadżrę błogości, czyli niezniszczalny diament rozszerzania świadomości oraz sekretną bramę do tajemnic wszechświata, mistyczną bramę do doświadczenia pustki. Niestety często pod pretekstem masażu tantrycznego odnajdujemy usługi erotyczne.
9. Tantrycy to hedoniści
Żyjąc w kraju katolickim, przywykamy do uszlachetniającej roli cierpienia jako drogi właściwego rozwoju. Tantra stawia pytanie, ile przyjemności jesteśmy w stanie przyjąć. Pojemność na cierpienie i przyjemność jest tą samą pojemnością. Nie możemy wyrzucić smutku z naszego życia i odczuwać jedynie radości. Tantra uczy, że emocje to energia i w swojej esencji są jedną z bram do stanu oświecenia.