
Medytacja miłości do samej siebie: spróbuj się pokochać
Dużo prawdy jest w powiedzeniu, że jeśli nie pokochasz samego siebie, nie uda ci się pokochać także drugiej osoby. To właśnie wdzięczność, akceptacja, opieka skierowana w stronę nas samych może dać nam poczucie spełnienia i szczęścia. Gdy poczujemy miłość do samych siebie, poczujemy też wolność. Wreszcie będziemy wiedzieli, kim naprawdę jesteśmy dla siebie i innych.
Czytaj także: Prawdziwa wdzięczność nie jest łatwa – jak się jej uczyć?
Praktyka self-love
Miłość do samej siebie możesz wyrażać na wiele sposobów: obejrzeć ulubiony film, ubierać się w sposób, jaki ci się podoba, czytać piękną poezję, pozbyć się z otoczenia toksycznych ludzi czy pójść na terapię, która pozwoli ci uwolnić się od niektórych lęków, które być może w tobie drzemią. Praktyka self-love to wszystkie te małe i duże rzeczy, które robimy, by pokochać samych siebie. Nie powinniśmy się tego bać, to nie jest egoizm.
Przypominać sobie o tym, jak wartościowe jesteśmy, możemy na każdym kroku. Szczególną praktyką miłości do samej siebie może być medytacja, w której skupisz się jedynie na własnej osobie: na swoich mocnych stronach, na swoich celach i wartościach. Przez 10 minut daj sobie miłość.
Czytaj także: Zdrowy egoizm to miłość do samej siebie. Jak się go nauczyć?
Medytacja miłości do samej siebie
Usiądź wygodnie na podłodze lub krześle. Spróbuj rozluźnić całe ciało. Jeśli jesteś zmęczona po całym dniu pracy, daj sobie najpierw 5 minut na odpoczynek. Gdy już się uspokoisz, spróbuj zacząć oddychać spokojnie i miarowo. Zauważ swój oddech, ale nie oceniaj go, nie próbuj na siłę korygować. Zauważ, co dzieje się w twoim ciele, które jego części są spięte, a które nie. Być może gdzieś odczuwasz ból i dyskomfort?
Spróbuj skupić się na własnym umyśle. Czy jest on otwarty? Czy twoje myśli są spokojne i pozytywne, a może nerwowe i negatywne? Zaobserwuj je i spróbuj być z nimi, ale ich nie oceniać i nie analizować.
Twój oddech powinien stać się głębszy. Teraz wyobraź sobie, że z każdym wydechem wypuszczasz ze swojego umysłu wszystkie negatywne myśli. Daj im odejść samoistnie. Następnie przy każdym wdechu powtarzaj „Jestem wartościowa”, a na wydechu „Jestem wystarczająco dobra”. Jeśli poczujesz, że chcesz wypowiedzieć te słowa na głos, zrób to. Nie przerywaj jednak swojego spokojnego oddechu.
Zwróć uwagę na to, jak się czujesz, mówiąc do siebie te słowa. Jeśli twoje myśli zaczną gdzieś uciekać, to nic. Taka jest natura myśli, że chcą błądzić. Pomału i spokojnie wróć do skupienia się na własnym oddechu. Ponownie zacznij zauważać, jak twoje myśli zaczynają odchodzić i przychodzić, samoistnie – jak chmury na niebie.
Weź kilka kolejnych wdechów i wydechów, wyobraź sobie siebie w odbiciu lustrzanym. Co widzisz? Jaka jesteś? Zdenerwowana? Pełna bólu i złości, a może wypełniona miłością i radością? Być może w swoich oczach zauważasz neutralność? Bez względu na to, co zobaczysz, powiedz sobie szczere: „Kocham cię”, „Jesteś piękna” i „Zasługujesz na szczęście”.
Czytaj też: Nie walcz z wewnętrznym krytykiem. Zaprzyjaźnij się z nim
Za każdym razem, gdy będziesz wykonywała tę medytację, możesz zobaczyć zupełnie inną wersję siebie. Pamiętaj, że każda z nich jest wartościowa i zasługuje na szacunek, miłość i szczęście.
Przyłóż spokojnie swoje ręce do serca. Poczuj, jak miłość wylewa się z twoich dłoni. Jest ciepła, daje poczucie komfortu. Niech wypełni resztę ciała. Poczuj ją w klatce piersiowej, w kręgosłupie, w nogach, ale także w szyi i głowie. Pozwól, by miłość wypełniła cię od stóp do głów.
Weź parę głębokich wdechów i powiedz sama do siebie, że miłość, którą właśnie czujesz, jest zawsze dostępna i możesz z niej korzystać. Gdy będziesz gotowa, pomału otwórz oczy. Nie zrywaj się nagle. Pobądź w tym stanie, przemyśl, co dało ci to doświadczenie. Na koniec podziękuj sama sobie za praktykę medytacji, którą sobie podarowałaś.