
Joga pomoże opanować stres i niepokój – pisze jogin Piotr Künstler
Mechanizm działania stresu na poziomie fizjologicznym jest znany: pod wpływem stresorów, czyli czynników wywołujących stres, następuje natychmiastowa mobilizacja organizmu. Szybka reakcja ma chronić przed zagrożeniem życia. I dobrze. Bo stres krótkotrwały jest potrzebny do przeżycia: stymuluje do działania, wzmacnia odporność i wytrzymałość. Nie bez przyczyny poddawanie sportowców kontrolowanemu stresowi jest podstawą treningów – to jeden z warunków osiągnięcia sukcesu w sytuacji podwyższonej presji na zawodach. Taki stres zwiększa koncentrację i pomaga przekraczać własne ograniczenia.
Adrenalina – raz przyjaciel, raz wróg
Pierwotnie mobilizacja organizmu związana była z ucieczką przed zagrożeniem, walką o życie lub wysiłkiem zdobycia pożywienia. Ale zawsze po tym następował okres odpoczynku. Organizm usuwa wówczas produkty przemiany materii wytwarzane pod wpływem stresu, wraca właściwe ciśnienie i krążenie krwi oraz normalne procesy metaboliczne. Dzięki temu człowiek jest przygotowany do stawienia czoła kolejnym wyzwaniom.
Katastrofa następuje wtedy, gdy ta krótka mobilizacja organizmu przeradza się w przewlekły i stały stan napięcia. Dwa główne hormony stresu: adrenalina i kortyzol, sprzymierzeńcy w sytuacji zagrożenia życia, stają się nagle największymi wrogami. Przyspieszona akcja serca, wzrost ciśnienia, spowolnione trawienie, wzrost stężenia glukozy we krwi, odpłynięcie krwi z kończyn w kierunku mięśni, serca i mózgu, działanie hormonów – stawia organizm w stanie ciągłego pobudzenia. Efektem jest obniżenie odporności, nadmierne obciążenie układu krwionośnego, zwiększone ryzyko nadciśnienia i zawału. To na poziomie fizycznym, ale stres zmienia także nasze zachowania. Stajemy się agresywni i rozchwiani emocjonalnie. Może pojawić się brak apetytu albo przeciwnie – chęć zajadania stresu. Miewamy poczucie osamotnienia, napady paniki, czasem apatii. Trudniej podejmujemy decyzje. Z czasem stajemy się smutni i zgorzkniali.
Jogin w stresie
Na dalsze konsekwencje nie trzeba długo czekać. Przyczyn wielu chorób cywilizacyjnych upatruje się dziś właśnie w długotrwałym stresie. Stąd tak wiele osób cierpi z powodu wrzodów żołądka, migren, zaburzeń cyklu miesiączkowego, trawienia i wydalania.
Pamiętam, jak duży stres przeżyłem, zaciągając kredyt mieszkaniowy. Sam proces jego uzyskania oraz późniejsze poczucie odpowiedzialności związane z przyjęciem dużego i stałego obciążenia finansowego spowodowały fizyczne i psychiczne konsekwencje. Pojawiło się napięcie w barkach i bóle głowy, poczucie wyczerpania i drażliwości oraz bezsenność.
Na szczęście ćwiczyłem jogę. Teraz, z perspektywy ponad 20 lat studiów nad jogą – teoretycznych i praktycznych – mogę powiedzieć, że jest ona jednym z najskuteczniejszych sposobów radzenia sobie ze stresem. Znany od tysięcy lat system spełnia wszystkie kryteria zwalczania skutków stresu postulowane przez naukę. Kluczowe są tutaj trzy elementy: aktywność fizyczna, relaksacja, samoświadomość. Wszystkie są integralną częścią jogi.
Zmęcz się, by odpocząć
Pozycje jogi, ich sekwencje i techniki oddechowe skutecznie niwelują negatywne zmiany fizjologiczne wywołane stresem. Umiarkowany wysiłek fizyczny przyspiesza krążenie, usuwając hormony stresu z organizmu, a jednocześnie zaopatruje tkanki w zwiększoną ilość krwi i tlenu. Co ważne – po ćwiczeniach odczuwamy poprawę nastroju dzięki wydzielaniu się endorfin, czyli hormonów szczęścia.
Po wysiłku chętniej też poddajemy się relaksowi. Każda sesja jogi kończy się relaksacją. Odprężenie oznacza zmniejszenie napięcia mięśniowego, które pojawia się w sytuacjach stresowych. Skoro stan podwyższonej gotowości organizmu, pierwotnie konieczny do obrony przed zagrożeniem i mobilizacji do ucieczki, nie zostaje wykorzystany, sami musimy nauczyć się, jak powrócić do równowagi. Dzięki relaksacji uczymy się zarządzać stresem, by móc rozluźnić się wtedy, kiedy tego potrzebujemy.
Lepiej zarządzaj swoim stresem
Ostatni element każdych zajęć jogi, niezbędny w radzeniu sobie ze stresem, to skupienie. Nieustanne rozproszenie, w jakim żyjemy, ilość docierających do nas bodźców zewnętrznych utrudnia rozpoznanie, co tak naprawdę wywołuje u nas stres.
Wykonując regularny trening jogi w pełnym skupieniu, ćwiczymy sztukę koncentracji. Także medytacja poprawia zdolność skupienia i pogłębienie samoświadomości. I to zarówno w aspekcie odczuwania wpływu stresu na nasze ciało i związane z nim reakcje emocjonalne, jak i świadomości reakcji psychicznej na stres. Stajemy się świadomi tego, co napędza w nas poczucie zdenerwowania i co redukuje te wrażenia. Łatwiej przychodzi nam zdystansowanie się od sytuacji wywołującej niepokój. To świetna podstawa do zmiany naszych zachowań.
Trudno liczyć na to, że nie spotka nas w życiu zdarzenie krytyczne. Zwykle nie mamy nawet na to wpływu, ale możemy zmienić nasze reakcje. A przede wszystkim możemy uczyć się, jak je zmieniać. Dzięki zastosowaniu odpowiednich ćwiczeń hatha jogi, medytacji i wnikliwej samoobserwacji w życiu codziennym w ciągu kilku miesięcy udało mi się poradzić ze skutkami stresu. Objawy zniknęły. I choć ciągle zdarzają mi się sytuacje mocno stresujące, joga zawsze przychodzi mi z pomocą.
Stres może być przyczyną:
- agresywnego zachowania,
- negatywnej samooceny,
- rozchwiania emocjonalnego,
- nadmiernego apetytu lub jego braku,
- trudności w podejmowaniu decyzji,
- niepokoju, zmęczenia i wyczerpania,
- poczucia osamotnienia,
- napięcia,
- apatii,
- napadów paniki,
- bezsenności,
- unikania konfrontacji, depresji.
Ćwicz! Wysiłek fizyczny:
- usuwa z organizmu hormony stresu poprzez przyspieszenie krążenia,
- powoduje wydzielanie endorfin, czyli tzw. hormonów szczęścia, odpowiedzialnych za poprawę nastroju,
- zmniejsza napięcie wywołane reakcją stresową poprzez dostarczanie większej ilości krwi do tkanek, ich dotlenienie i zwiększenie gibkości ciała,
- poprawia wydolność oddechową.
***
Piotr Künstler – doktor nauk biologicznych, praktykuje jogę od 24 lat, autor bloga o jodze: yogamudra.pl/blog.
www.yogamudra.pl